Sowiński po tym, jak sparował na tarczach u trenera Tomasza Brondera, ożywił publiczność zgromadzoną w OSiR Bemowo swoim show. 29-latek z Radzionkowa niczym Bruce Lee rozprawił się z napastnikami w maskach przypominających zombie.
Taki występ Artura Sowińskiego to nawiązanie do osoby najbliższego rywala w starciu o pas Marcina Wrzoska. Pseudonim pretendenta do tytułu to "Polish Zombie". Pojedynek, który będzie jedną z głównych atrakcji gali KSW 37 w Krakowie, jest uważany przez ekspertów jako mocny kandydat do najlepszej walki całego wydarzenia.
Sowiński (MMA 17-7-2) jest niepokonany od 2012 roku i notuje serię sześciu walk bez porażki w KSW. Z kolei Wrzosek (MMA 11-3) po krótkiej przygodzie w UFC, w 2016 roku podpisał kontrakt z KSW i w debiucie, na majowej gali w Ergo Arenie, zwyciężył na punkty Filipa Wolańskiego.
- Uważam, że mam więcej atutów na tę walkę - mówi przed pojedynkiem z Wrzoskiem Artur Sowiński. Zawodnik Silesian Cage Club jest mistrzem KSW w wadze piórkowej (do 66 kg) od listopada 2015 roku, kiedy na gali z numerem 33 zwyciężył Klebera Koike Erbsta.
Nagranie z media treningu można znaleźć na fanpage'u KSW.
ZOBACZ WIDEO Sukces Joanny Jędrzejczyk wpłynie na popularność MMA w Polsce?