Starcie Wolańskiego z Pejiciem mogło podobać się kibicom. Otwarte wymiany ciosów w stójce, dużo kopnięć i zwrotów akcji - walka aspirowała do miana najlepszego pojedynku całego wydarzenia. W 2. rundzie dobrze dysponowany tego dnia Chorwat dopadł Polaka ciosami w parterze, które pozbawiły krakowianina przytomności.
"Nie tak to miało wyglądać... Świetna obrotówka Filipa, której nie zauważyłem, a później już tylko egzekucja. Brutalny sport, w którym czasami właśnie tak trzeba płacić za błędy. Życie! Niemniej jednak były to bardzo dobre przygotowania" - napisał na Facebooku Filip Wolański.
Zobacz także: Szadziński szczerze o porażce z Ziółkowskim
27-latek doznał trzeciej porażki w KSW i czwartej w zawodowej karierze. Reprezentant Grapplingu Kraków to czołowy fighter kategorii piórkowej w Polsce.
ZOBACZ WIDEO Prezes FEN: Trzeba było sięgnąć głębiej do kieszeni