Filip Wolański zabrał głos po porażce na KSW 48. "Tak trzeba płacić za błędy"

Filip Wolański (11-4) na KSW 48 przegrał przez ciężki nokaut z Filipem Pejiciem (14-2-2). Polak po walce wylądował w szpitalu, ale doszedł do siebie i skomentował porażkę z Chorwatem.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Daniel Torres i Filip Wolański w walce na KSW 44 Materiały prasowe / KSWMMA.com / Daniel Torres i Filip Wolański w walce na KSW 44
Starcie Wolańskiego z Pejiciem mogło podobać się kibicom. Otwarte wymiany ciosów w stójce, dużo kopnięć i zwrotów akcji - walka aspirowała do miana najlepszego pojedynku całego wydarzenia. W 2. rundzie dobrze dysponowany tego dnia Chorwat dopadł Polaka ciosami w parterze, które pozbawiły krakowianina przytomności.

"Nie tak to miało wyglądać... Świetna obrotówka Filipa, której nie zauważyłem, a później już tylko egzekucja. Brutalny sport, w którym czasami właśnie tak trzeba płacić za błędy. Życie! Niemniej jednak były to bardzo dobre przygotowania" - napisał na Facebooku Filip Wolański.

Zobacz także: Szadziński szczerze o porażce z Ziółkowskim

27-latek doznał trzeciej porażki w KSW i czwartej w zawodowej karierze. Reprezentant Grapplingu Kraków to czołowy fighter kategorii piórkowej w Polsce.

ZOBACZ WIDEO Prezes FEN: Trzeba było sięgnąć głębiej do kieszeni
Czy Filip Wolański utrzyma się w KSW?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×