Damian Kostrzewa: Celem nadrzędnym na ten moment jest udany debiut

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Damian Kostrzewa
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Damian Kostrzewa

Damian Kostrzewa 5 lipca zadebiutuje w mieszanych sztukach walki. Były reprezentant Polski w piłce ręcznej na gali w Gdyni postawi pierwsze kroki w klatce. - Zdaje sobie sprawę, że na wielkie rzeczy w MMA jest już trochę późno - mówi.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Waldemar Ossowski, WP SportoweFakty: Dlaczego zrezygnował pan z kariery piłkarza ręcznego? Zawodnik z takimi osiągnięciami jak pan chyba nie miałby problemu z występowaniem jeszcze dłużej na ligowych parkietach.[/b]

Damian Kostrzewa, były reprezentant Polski w piłce ręcznej: Swoją karierę w piłce ręcznej rozpoczynałem i planowałem zakończyć w Gdańsku, nie udało mi się porozumieć z klubem w kwestiach finansowych, więc podjąłem decyzję o zmianie dyscypliny sportu i spełnieniu swoich marzeń. Nie chciałem opuszczać Gdańska - tutaj czuję się najlepiej.

Jak do tego doszło, że trafił pan do MMA i dlaczego wybór padł na trenera Macieja Brzostka?

W środowisku piłki ręcznej było wiadomo od zawsze, że interesuję się sportami walki. Mój dobry znajomy Łukasz Borowski zapytał, czy nie chciałbym spróbować swoich sił w MMA, jeżeli planuje skończyć z piłką ręczną. Zaproponował mi spotkanie z Maciejem Brzostkiem i praktycznie od razu po wymianie kilku zdań wiedziałem, że to jest człowiek, z którym chciałbym nawiązać współpracę.

Jakie cele stawia pan przed sobą w MMA? 

Zdaje sobie sprawę, że na wielkie rzeczy w MMA jest już trochę późno, dlatego skupiam się na tym, by być lepszym każdego dnia i poprawiać swoje słabe strony. Celem nadrzędnym na ten moment jest udany debiut.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". W czym tkwi fenomen Pochettino? "O jakości trenera decyduje to, co wykrzesał z piłkarzy"

Zobacz także: Roberto Soldić przed KSW 49

Jakie organizacje w Polsce, poza RWC, interesowały się pana osobą?

Myślę, że na chwilę obecną nie ma sensu o tym mówić. Podjąłem najlepszą decyzję z możliwych i cieszę się ze współpracy z RWC.

Co może pan powiedzieć o najbliższym rywalu - Piotrze Czapiewskim?

Nasza walka to będzie zestawienie typowo sportowe, na czym mi zależało. Piotr ma już na swoim koncie jedną walkę, więc będzie bogatszy o to doświadczenie. Gołym okiem widać, że różnica wagi będzie znaczna, ale przy dobrze dobranej taktyce uda się ją zniwelować.

Jakie elementy, wyniesione z piłki ręcznej, mogą przydać się w MMA?

Przede wszystkim podejście do treningu, cechy motoryczne oraz przez specyfikę dyscypliny, którą uprawiałem, również charakter.

Zobacz także: Artur Sowiński ma plan na Parke'a

Jakie są plany na pańską karierę po gali w Gdyni?

O plany na moją karierę trzeba zapytać prezesa RWC. Myślę, że w dużej mierze będzie to podyktowane przebiegiem walki, więcej będzie można powiedzieć więcej po 5 lipca.

Debiut odbędzie się w wadze ciężkiej. To wyjątek?

Tak. Debiut faktycznie odbędzie się w kategorii ciężkiej, ale najbliżej mi do wagi 93 kg. Zobaczymy jaki pomysł ma na mnie federacja, ja podejmę rękawice.

Komentarze (0)