Held kapitalnie rozpoczął pojedynek. Polak od pierwszych sekund wywierał presję w stójce, zadawał więcej ciosów, wielokrotnie przedzierając się uderzeniami przez obronę rywala.
Tyszanin zadał sporo celnych ciosów podbródkowych i prostych, na które rywal odpowiadał głównie kopnięciami. Natan Schulte widząc swoją bezradność w bokserskich wymianach, poszedł po obalenie, które Marcin Held wybronił. Pierwsza runda należała do Polaka, który narzucił szaleńcze tempo.
Drugie starcie już bardziej wyrównane. Brazylijczyk zaczął odrabiać straty. Teraz to on wywierał presję, choć jego rozbita twarz jednoznacznie wskazywała, że nadal do celu dochodzą kombinacje ciosów ze strony Helda. Polakowi udało się obalić rywala, ale ten szybko wstał.
W trzeciej rundzie dwukrotny triumfator turnieju PFL ponownie zamykał Helda przy siatce. Wyraźnie zmęczony tyszanin był mniej aktywny od faworyzowanego rywala. Po walce obaj unieśli ręce w geście triumfu.
Po 15 minutach twardego pojedynku wszyscy sędziowie punktowali pojedynek na korzyść Marcina Helda! Polak pokonał dwukrotnego triumfatora turnieju PFL jednogłośną decyzją sędziów i sprawił olbrzymią niespodziankę!
WOW! BOTH 2x Champs suffer defeat on opening night! Marcin Held moves on with 3 points in the lightweight standings#2021PFL1
— PFL (@PFLMMA) April 24, 2021
LIVE NOW ESPN2
https://t.co/T11Ogp2ycR pic.twitter.com/GwUsWj3oMV
Held wygrał pierwszą walkę w turnieju wagi lekkiej i zdobył trzy punkty. To wielki krok w kierunku zdobycia głównej nagrody - miliona dolarów. Zawodnik Bastionu Tychy i Ankosu MMA Poznań jako pierwszy zatrzymał Brazylijczyka w organizacji PFL!
Polak przypomniał o sobie kibicom w Stanach Zjednoczonych. Wcześniej w latach 2011-2017 z powodzeniem walczył w Bellatorze, a później w UFC. Held wygrał piąty pojedynek z rzędu i jest niepokonany od niemal czterech lat.
Zobacz także:
Ta walka Błachowicza byłaby hitem
Znamy szczegóły kolejnego starcia McGregora
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA