Chalidow udzielił wywiadu Centrum Medycznemu MML, w którym opowiedział o swoich planach. Na całe szczęście z jego zdrowiem jest już wszystko w porządku, choć początkowe prognozy po nokaucie z rąk Soldicia nie były dobre.
Po przegranej z "Robocopem" Chalidow musiał przejść 5-godzinną operację twarzy. Były mistrz KSW doznał wieloodłamowego złamania jarzmowo-szczękowo-oczodołowego i kości nosa. Do jego prawego oczodołu włożono metalową płytkę (dowiedz się więcej >>>).
Chalidow w najnowszym wywiadzie przyznał, że popełnił duży błąd idąc na otwartą wymianę uderzeń z Roberto Soldiciem. Plan na walkę był zupełnie inny. - To miało być pięć rund. Miałem punktować - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Gest prosto z serca. Mamed Chalidow ruszył z pomocą na ukraińską granicę
Reprezentant Arrachionu Olsztyn chciałby jeszcze raz spróbować swoich sił w starciu z Chorwatem.
- Na pewno do tego będę dążył. Pytanie jest takie, co planuje sam Roberto, bo wszyscy wiemy, że ma ostatnią walkę w kontrakcie. Czy przedłuży kontrakt? Na pewno jego kolejna walka nie będzie ze mną, bo ja jeszcze przez miesiąc nie mogę sparować. Natomiast jestem hamowany cały czas przez Kawula (przyp. red. - Maciej Kawulski, współwłaściciel KSW), żebym się nie spieszył [...] Jeżeli Roberto zostanie, będę dążył do walki z nim - wyznał Mamed Chalidow w rozmowie z Filipem Lewandowskim.
Zobacz także:
-> KSW wpiera Ukrainę. Wspaniały gest i sankcja wobec Rosji
-> Narkun był bezradny. To była totalna dominacja Phila De Friesa [WIDEO]