Kierowca nie żyje, operator ranny. Tragedia podczas zawodów
Do tragicznego wypadku doszło podczas zawodów drag racing na torze Willowbank Raceway w pobliżu australijskiego Brisbane. W zdarzeniu zginął kierowca Sam Fenech, natomiast jego samochód ranił operatora kamery.
W zdarzeniu ucierpiał też operator kamery, który znajdował się na wieżyczce w momencie wypadku i nagrywał zawody. Trafił on do szpitala w Brisbane z obrażeniami niezagrażającymi życiu.
"Top Fuel Racing Australia z wielkim smutkiem informuje, że Sam Fenech, kierowca Fabietti Racing Doorslammer, zmarł wskutek obrażeń odniesionych w wypadku na torze wyścigowym Willowbank Raceway. Składamy kondolencje i wsparcie rodzinie Fenecha, jak i całemu zespołowi Fabietti Racing" - czytamy w komunikacie prasowym zawodów.
Hołd zmarłemu Australijczykowi złożyli entuzjaści drag racingu. Na specjalnej grupie poświęconej wyścigom na 1/4 mili na Facebooku zaczęły pojawiać się wpisy żegnające Fenecha. "Życie jest tak cholernie krótkie" - napisał jeden z użytkowników. "Sam był świetnym facetem i będzie mi brakować naszych rozmów podczas pracy w warsztacie" - dodał kolejny.
Brett Ramsey, który ma spore doświadczenie w pracy z kamerą na wyścigach na 1/4 mili, nazwał wypadek na Willowbank Raceway jednym z gorszych, jakie widział na własne oczy. "Sam niechętnie zatrudniam osoby do obsługi wideo na końcu prostej. Jeśli coś pójdzie nie tak, to ryzyko jest ogromne" - napisał Ramsey.
Dochodzenie ws. tragedii prowadzą już australijskie służby.
Sam Fenech pozostawił żonę Natalię oraz troje dzieci.
Unbelievable and very rare crash tonight at Willowbank Raceway. Absolutely heartbreaking.
— Raffyago (@RaffAgostino) January 7, 2023
RIP Sam Fenech
Sam’s family, pitcrew, friends and all involved. The camera man has minor injuries and is being monitored in hospital. Drag racing can be a brutal sport. pic.twitter.com/strit9t016
Czytaj także:
Atak na Roberta Kubicę. Polak zabrał głos
Koniec Dakaru dla Polaka. Kontuzja po wypadku uniemożliwiła jazdę