Luca Vacis zginął w wypadku samochodowym

Nie żyje Luca Vacis, były włoski kierowca wyścigowy, który ostatnio poświęcał wolny czas na pomoc uchodźcom. 38-latek zginął w wypadku samochodowym pod Bergamo. Był bliskim przyjacielem Felipe Massy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
świeczka Materiały prasowe / Na zdjęciu: świeczka
Do zdarzenia doszło w piątek. Samochód prowadzony przez Lucę Vacisa zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka ciężarówką i w wyniku zderzenia wypadł z drogi. Na miejscu bardzo szybko pojawiły się służby medyczne, ale 38-latka nie udało się uratować. Vacis osierocił trójkę małych dzieci.

W przeszłości Vacis startował w wyścigach samochodowych. Można go było oglądać w Formule 3000 oraz Euro 3000. Miał wtedy okazję poznać Felipe Massę, z którym połączyły go przyjacielskie relacje. Włoch współpracował z Brazylijczykiem, gdy ten startował w Ferrari.

- Luca, będę za tobą tęsknić, bracie! Niesamowita osoba, prosta, ale niezwykle zabawna. Niech Bóg ma cię w swojej opiece. Przekazuję słowa wsparcia waszej matce, dzieciom, bratu, siostrze, całej rodzinie! Spoczywaj w pokoju - napisał Massa na Instagramie na wieść o śmierci Vacisa.

Ostatnio Vacis oddalił się od świata motorsportu. Od trzech lat Włoch zarządzał ośrodkiem, który pomagał i dawał schronienie uchodźcom z Afryki. Przebywa w nim na stałe ok. 50 osób.

Kierowcą ciężarówki, która uczestniczyła w wypadku, był 44-letni obywatel Włoch. Został on poddany badaniom na obecność alkoholu i narkotyków w organizmie. Przyczyny kolizji bada włoska policja.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×