F1. Robert Kubica o roli rezerwowego. "Nikomu źle nie życzę"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / BMW / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

Robert Kubica w przyszłym sezonie będzie kierowcą rezerwowym, ale też rozwojowym i testowym w Alfie Romeo Racing. Gdyby jeden z podstawowych kierowców miał problemy, to w jego miejsce wskoczyłby właśnie Polak.

W tym artykule dowiesz się o:

- Jestem kierowcą rezerwowym, ale też kierowcą rozwojowym i testowym. Będę miał szanse prowadzić bolid F1 i ze swojej roli będę chciał się wywiązywać jak najlepiej. W razie problemów jednego z kierowców podstawowych ja będę zastępcą, ale oczywiście nikomu źle nie życzymy - powiedział Robert Kubica w rozmowie z Janem Piaseckim z TVP Sport.

Podkreślił, że dla niego najważniejsze było ściganie, ponieważ to jest w DNA każdego kierowcy wyścigowego. Dodał, że jego praca nie ogranicza się tylko do tego, żeby w niedzielę w telewizji pojawić się podczas wyścigu, ale ma też mnóstwo innych obowiązków.

Kubica odwiedził już bazę zespołu, która jest w Hinwil. Miał okazję spotkać tam kilka osób, z którymi już współpracował w barwach BMW Sauber.

ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"

- W największych teamach pracują tysiące ludzi, których zadaniem jest to, by w niedzielę dwa bolidy jeździły najszybciej. Teraz jest okres, w którym jest bardzo dużo pracy, wszyscy są skupieni na tym, by jak najlepiej przygotować nowy bolid - stwierdził Kubica.

35-latek w piątek przyleciał do Polski. Rano spotkał z się z prezesem Orlenu, Danielem Obajtkiem, a później porozmawiał w kawiarni z premierem Mateuszem Morawieckim. Zdjęcia ze spotkania w mediach społecznościowych opublikował szef rządu.

Zobacz takżeF1. Robert Kubica spotkał się z Mateuszem Morawieckim. Premier ujawnił, o czym rozmawiali DTM: Robert Kubica z tytułem mistrzowskim? Niemcy podgrzewają atmosferę

Źródło artykułu: