Mundial 2018. Nie do zdarcia. Rafael Marquez rekordzistą MŚ
39 lat na karku, związki z mafią narkotykową i piąty mundial na koncie. Meksykanin Rafael Marquez stał się trzecim piłkarzem w historii z udziałem w pięciu MŚ. Doświadczony obrońca przyczynił się do sensacyjnego triumfu nad Niemcami (1:0).
Nie dość, że spokój mąciły poważne zarzuty, to jeszcze prawie nie grał w Atlasie Guadalajara i organizm zaczynał się buntować, coraz bardziej odczuwał skutki wieloletniej gry w Europie. Dla trenera Juana Carlos Osorio był jednak niezastąpiony, zabrał 39-latka do Rosji i wpuścił go na murawę w kluczowym momencie.
Meksykanie, prowadzący 1:0, bronili się przed wściekłymi atakami mistrzów świata, Niemców. Marquez w 73. minucie wspomógł linię obrony i z miejsca dostał opaskę kapitana od schodzącego Andresa Guardado. Został jednocześnie trzecim graczem w historii z występami na pięciu MŚ. Wcześniej dokonali tego jego rodak Antonio Cabrajal (1950-1966) i Niemiec Lothar Matthaeus (1982-1998). Na pięciu turniejach pojawił się też Włoch Gianluigi Buffon, ale w 1998 r. nie wstał z ławki.
Marquez debiutował w 2002 roku i nie opuścił żadnych zmagań. Za każdym razem Meksykanie, mniej lub bardziej zasłużenie, odpadali w 1/8 finału. Na inaugurację mundialu w Rosji sensacyjnie dowieźli do końca prowadzenie z Niemcami (1:0).
39-latek w przeszłości grał m.in. dla Barcelony, AS Monaco. Europę opuścił w 2010 roku i podpisał kontrakt z New York Red Bulls. Z hiszpańskim klubem zdobył cztery mistrzostwa kraju i dwa razy wygrał Ligę Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski i Zieliński z przodu a Milik na ławce? "Takie ustawienie zaczęło dobrze funkcjonować"