Kostaryka zremisowała w ostatnim spotkaniu grupowym MŚ ze Szwajcarią 2:2 i dzięki temu honorowo żegna się z mundialem. Punkt dla ekipy ze strefy CONCACAF zapewnił rzut karny wykonywany przez Bryana Ruiza. - Jesteśmy szczęśliwi z remisu, choć celowaliśmy w zwycięstwo. Daliśmy z siebie wszystko - powiedział napastnik.
32-latek trafił co prawda w poprzeczkę, ale piłka od niej odbita, uderzyła w plecy Yanna Sommera i wpadła do siatki. Piłkarz Sportingu Lizbona wedle zgodnej opinii ekspertów był jednym z najlepszych na placu gry. - Przed meczem powiedziałem, że zagram tak, jakby to było moje ostatnie spotkanie - zaznaczył.
- Nie wiem, czy wystąpię na następnych mistrzostwach. Nie wykluczam kontynuacji kariery w drużynie narodowej, ale nie mam pojęcia czy będę w stanie wziąć udział w kwalifikacjach MŚ w Katarze zaplanowanych w 2022 roku - dodał.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Polscy kibice odsprzedają bilety. "Chwalił się, że trochę zarobił"