Na początku roku w organizmie Eleny Fanchini wykryto nowotwór, który wykluczył jej udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. 33-latka nie załamała się i za cel postawiła sobie powrót na sportu.
Włoszka poddała się leczeniu i w maju przeszła operację. Na początku listopada znów pojawiła się na stoku. Niestety jej radość nie trwała długo. Podczas jednego z treningów w amerykańskim Copper Mountain doznała kontuzji. Ma złamaną kość strzałkową oraz palec.
Elena Fanchini może więc mówić o sporym pechu, choć bardzo prawdopodobne, że to właśnie wcześniejsze problemy z nowotworem przyczyniły się do tak poważnej kontuzji. Chemioterapia mocno osłabia kości.
Problemy zdrowotne Włoszki mogą znacznie utrudnić jej powrót do zawodów. Do tej pory jej największym sukcesem było zdobycie wicemistrzostwa świata w 2005 roku.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewana śmierć Andrzeja Gmitruka. Nikt nie może uwierzyć w to, co się stało