Tomasz Majewski bez medalu MŚ w Moskwie

Maciej Mikołajczyk 16 Sierpnia 2013, 19:27

Konia z rzędem temu, kto przewidział, że David Storl zdoła powtórzyć swój wyczyn sprzed dwóch lat z Daegu i ponownie stanąć na najwyższym stopniu podium mistrzostw świata seniorów. Niemiec wygraną zapewnił sobie pchnięciem w czwartej próbie na 21,73 metra. Warto dodać, że początkowo osiągniecie wspaniałego kulomioty nie zostało zaliczone przez sędziów, ale telewizyjne powtórki nie pozostawiały złudzeń - protest sportowca musiał zostać rozpatrzony pozytywnie, bo o spalonym mowy być nie mogło. Zwycięstwo w Moskwie to kolejny wielki sukces lekkoatlety z Rochlitz - Storl w swoim dorobku ma także m.in. złoty medal ostatnich ME w Helsinkach, srebrny z igrzysk z Londynu, czy wywalczone w 2008 roku w Bydgoszczy mistrzostwo globu juniorów.

Murowany faworyt do triumfu, lider światowych tabel i niepokonany w tym sezonie jeszcze przed piątkiem Ryan Whiting musiał zadowolić się "dopiero" drugą pozycją z wynikiem 21,57 metra. Amerykanin swój najlepszy rezultat uzyskał na inaugurację zawodów i nie był w stanie go już poprawić. Brązowy krążek powędrował za to w ręce Dylana Armstronga. Tuż za "pudłem" znalazł się Reese Hoffa, który na półmetku rywalizacji był trzeci, z kolei następne lokaty przypadły w udziale najmocniejszemu z trzech startujących Czechów - Ladisławowi Prasilowi i naszemu Tomaszowi Majewskiemu.

Polak nie rozczarował kibiców i spisał się na miarę swoich obecnych możliwości. Dwukrotny mistrz olimpijski w tej konkurencji tegoroczny sezon rozpoczął z wyjątkowym poślizgiem za sprawą dwóch operacji łokcia. Zarówno on sam, jak i Henryk Olszewski przed inauguracją rosyjskiej imprezy nie tryskali optymizmem, przyznając, że tym razem o medal będzie wyjątkowo ciężko. I rzeczywiście - Majewski, choć pchnął najdalej w tym roku, to nie był w stanie uplasować się na podium, notując 20,98 metra. Polakowi z czasem trwania konkursu szło coraz lepiej i swój najbardziej udany występ zaliczył w piątej serii, a w sumie dwukrotnie wychodził poza koło.

Przypomnijmy, że nieco wcześniej w Moskwie po srebro w rzucie młotem sięgnęła Anita Włodarczyk.