Eliminacje do IO: Dobry początek Niemców i Kubańczyków

W pierwszym dniu interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Dusseldorfie gospodarze gładko pokonali Tajwan 3:0, a Hiszpania dość niespodziewanie uległa Kubie 1:3. W sobotę mistrzowie Europy zagrają z przedstawicielami Azji, a gospodarze podejmą drużynę z Ameryki Środkowej. Zwycięzca rywalizacji otrzyma przepustkę do Pekinu.

Ilona Kobus
Ilona Kobus

Gospodarze kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Dusseldorfie nie mogli sobie wymarzyć lepszej inauguracji turnieju. Przy komplecie publiczności i oszałamiającym dopingu kibiców pokonali Tajwan 3:0. Niemieccy siatkarze od początku wywierali presję na przeciwnikach, którzy nie radzili sobie z mocnymi serwisami Jochena Schopsa i Simona Tischera. Po pierwszej partii, wygranej do 18. gospodarze mieli na koncie 5 asów serwisowych, przy zaledwie jednym Tajwanu.

W drugim secie goście objęli prowadzenie 3:2, ale kiedy w polu zagrywki pojawił się Bjorn Andrae i zdobył dwa kolejne asy, wszystko wróciło do normy. W końcowej fazie seta zawodnicy z Tajwanu postraszyli trochę gospodarzy spektakularnymi akcjami ze środka, ale nie zdołali zniwelować dystansu ośmiu oczek, powstałego przed drugim czasem technicznym i przegrali 15:25.

Trzeci set również rozpoczął się prowadzeniem Tajwanu, które tym razem zdołali utrzymać do przerwy technicznej (8:6). Zaraz potem jednak zawodnicy Steliana Moculsecu zaczęli odrabiać straty (10:10, 13:11) i w efekcie, podobnie jak w poprzednich dwóch odsłonach, zdecydowanie pokonali siatkarzy z Azji (25:17), przewyższając ich w każdym elemencie gry. Gospodarze 12 razy punktowali blokiem, podczas gdy ich rywale tylko raz. Zdobyli 8 asów serwisowych na 1 rywali. Najskuteczniejszym zawodnikiem Tajwanu był Wang Ming Chun (12 punktów), u gospodarzy natomiast Jochen Schops (13) i Marcus Popp (12).

Niemcy – Tajwan 3:0 (25:18, 25:15, 25:17)

Składy:
Niemcy: Popp, Tischer, Andrae, Bohme, Schops, Bergmann, Steuerwald (L) oraz Pampel, Siebeck
Tajwan: Tai Chia Jui, Lu Chiang Yao Chiang, Wang Ming Chun, Hung Jung Chung, Chiang Tien Yu, Cheng Li Sheng, Chien Wei Lun (L) oraz Huang Chien Feng

- Chcieliśmy wygrać jak najwyższą różnica małych punktów, które mogą być istotne w końcowym rozrachunku. Moi zawodnicy byli dziś bardzo skoncentrowani i pokazali, że poważnie traktują wszystkich rywali. Dobrze zagraliśmy zagrywką, ale powinniśmy poprawić grę obronną. Bardzo dobre zawody zagrał Simon Tischer – ocenił po meczu selekcjoner Niemców, Stelian Moculescu.

- Mam młody zespół, który musi się jeszcze dużo nauczyć. Mieliśmy spore problemy zwłaszcza z mocnymi atakami rywali. Dzisiaj zagraliśmy pierwsze spotkanie z europejskim rywalem – powiedział z kolei szkoleniowiec Tajwanu, Jung Hsiang Chang.

W drugim spotkaniu dzisiejszego dnia stanęły naprzeciw siebie reprezentacje Hiszpanii i Kuby. Kubańczycy pokonali mistrzów Europy 3:1 i stali się autorami pierwszej, ale jakże sporej niespodzianki turnieju.

Początek dzisiejszego meczu zapowiadał zaciętą i wyrównaną walkę. Zespoły grały punkt za punkt (7:6, 13:11) i żaden nie zdołał odskoczyć na więcej, niż dwa oczka. Po drugiej przerwie technicznej, Kubańczycy zdobyli 3 punkty przewagi i sukcesywnie ją powiększali, kończąc pierwszą odsłonę asem serwisowym Jurguina i wynikiem 25:18.

W drugiej partii role się odwróciły i to Hiszpanie napierali przeciwników, zmuszając ich do popełniania błędów. Siatkarze trenera Mendeza złapali właściwy rytm gry i szybko skończyli drugiego seta, wygrywając do 18. Trzecia odsłona była popisem gry kubańskiego środkowego Camejo, który nie tylko świetnie atakował, ale też bardzo czujnie grał blokiem. Trener Mendez widząc nieporadność swoich siatkarzy, za wręcz sfrustrowanego kolejnymi „czapami” Rodrigueza wprowadził Pedro Suelę. Seta jednak nie udało się uratować i to Kubańczycy, prowadząc 2:1 w meczu byli krok od końcowego sukcesu.

Początek czwartej partii ponownie przyniósł wyrównaną grę, świetnie grał kapitan Hiszpanów Miguel Falasca. Na pierwszej przerwie technicznej Kuba prowadziła już jednak 8:4. Trener Hiszpanii ponownie ratował się zmianami, wymieniając połowę składu. Na nic to się zdało, bo rywale byli dziś nie do zatrzymania i pewnie wygrali również czwartą odsłonę.

Siatkarze z Ameryki Środkowej znokautowali mistrzów Europy w elemencie bloku. Na 21 skutecznych bloków Kubańczyków, Hiszpanie odpowiedzieli tylko pięcioma. Zawodnicy Marcelo Mendeza ustępowali rywalom także w zagrywce, zdobywając 4 asy serwisowe na 8 przeciwników. Mimo, iż Hiszpanie popełnili dokładnie połowę mniej błędów własnych niż rywale, to nie zdołali tej przewagi zamienić na wygraną, a na domiar złego przegrali mecz dość znaczącą różnicą małych oczek. Najwięcej punktów dla Hiszpanii zdobył Guillermo Falasca (17), a dla zwycięskiej drużyny Camejo i Sanchez (po 16)

Hiszpania – Kuba 1:3 (18:25, 25:18, 20:25, 17:25)

Składy:
Hiszpania: G. Falasca, M. Falasca, Molto, García-Torres, De La Fuente, Rodriguez, Valido (L) oraz Sevillano, Suela, Perez, Flores
Kuba: Leal, Jurguin, Sanchez, Simon, Camejo D., Dominico, Gutierrez (L) oraz Bell

-Przegraliśmy dzisiejszy mecz, ponieważ nasi rywali zagrali świetnie. Rozpoczęliśmy zbyt nerwowo, a to zawsze wpływa negatywnie na postawę drużyny – ocenił kapitan Hiszpanów, Miguel Falasca. - Zmagaliśmy się z wysokimi piłkami Kubańczyków i próbowaliśmy wywrzeć na nich presję naszą techniczną zagrywką, ale to nie przyniosło efektu. Pozostałe spotkania musimy wygrać, a na dodatek, nasz los jest teraz zależny od wyniku rywalizacji innych zespołów.

-Sprawiliśmy sobie bardzo miłą niespodziankę tym zwycięstwem - rozpoczął szkoleniowiec Kuby, Samueles Blackwood. – Jesteśmy bardzo młodą drużyną i ten skład nigdy nie grał przeciwko tak doświadczonym i utytułowanym rywalom, jak Hiszpania. Wygraliśmy dzięki świetnej zagrywce i blokowi. Jakkolwiek, nic nie jest jeszcze przesądzone i już musimy się przygotowywać do kolejnego spotkania.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×