Krzysztof Iganczak: Spodziewamy się meczu na 3:2

Biało - czerwoni w niedzielne, późnie popołudnie zmierzą się z gospodarzami turnieju w Espinho - Portugalią w meczu, którego stawką będzie bilet do Pekinu. Przed spotkaniem nastroje w polskiej ekipie są bojowe, choć siatkarze czują respekt przed rywalem.

Przemysław Jastrzębski
Przemysław Jastrzębski

- Na mecz z Indonezją wyszliśmy ze świadomością, że jesteśmy zespołem lepszym i powinniśmy wygrać 3:0. Po dwóch, łatwo wygranych setach, w trzeciej partii zabrakło trochę koncentracji, ale najważniejsze jest to, że utrzymaliśmy wysoki poziom gry i wygraliśmy. - tak tuż po meczu z Indonezją mówił libero polskiej reprezentacji, Krzysztof Ignaczak

W niedzielne popołudnie biało - czerwoni zagrają najważniejszy mecz podczas turnieju w Espinho. Rywalem podopiecznych Raula Lozano będzie Portugalia, która podobnie jak polski zespół wygrała dwa mecze. Krzysztof Ignaczak zapowiada walkę o każdy punkt. Uważa, że mecz będzie ciężki, ale z pewnością okażemy się lepsi. - Na pewno jeszcze wieczorem obejrzymy i zanalizujemy zespół z Portugalii. Zapewne rano, przed meczem zrobimy to jeszcze raz. Czeka nas ciężka bitwa Cztery lata temu walczyliśmy z nimi o Igrzyska. Było ciężko, wiec zakładam, że podobnie będzie w niedzielę. Spodziewamy się meczu na 3:2 i mam nadzieję, że będziemy w stanie go wygrać.

W równie bojowym tonie wypowiada się kapitan - Piotr Gruszka. - Zrobimy wszystko żebyśmy awansowali. Historia to już jest historia i nie ma większego znaczenia. Ważne, żebyśmy zagrali dobry mecz i go wygrali, bo wiemy o co gramy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×