Federer: Olimpijskie złoto moim celem

Lider światowego rankingu ATP Roger Federer swoim startem w turnieju z cyklu ATP Master Series w Toronto rozpoczął przygotowania do zbliżających się wielkimi krokami Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. I jak przyznaje zdobycie złota na tej imprezie jest dla niego priorytetem.

Łukasz Roszak
Łukasz Roszak

- Może gdybym był zawodnikiem, który nigdy nie wygrał Wielkiego Szlema, nadal najważniejszym celem byłby dla mnie taki właśnie sukces. Jednak mam w swoim dorobku 12 triumfów wielkoszlemowych i dlatego olimpijskie złoto cenię sobie najwyżej - wyznał Szwajcar.

Federer był o krok od wywalczenia brązowego medalu w 2000 roku w Sydney, jednak w decydującym starciu uległ Arnaudowi Di Pasquale. Cztery lata później w Atenach szwajcarski zawodnik rozczarował wszystkich fanów przegrywając już w drugiej rundzie z Czechem Tomasem Berdychem.

- Byłem dumny z reprezentowania Szwajcarii na Olimpiadzie w 2000 roku i byłem tam o włos od medalu. Ostatni mój występ był o wiele gorszy i okazał się dużym rozczarowaniem, ale i tak było to olbrzymie, życiowe doświadczenie. Dlatego tak długo jak będę mógł chodzić i grać, zawszę pojadę na Olimpiadę. Kto wie, może w tym roku będę niósł flagę mojego kraju. To byłby dla mnie wielki honor. W dzień otwarcia Igrzysk obchodzę urodziny i byłby to wspaniały zbieg okoliczności - powiedział najlepszy tenisista ATP.

Co ciekawe większość z graczy pierwszej dwudziestki rankingu ATP inaczej podchodzi do występu w Pekinie. Będący ostatnio koszmarem szwajcarskiego zawodnika Rafael Nadal otwarcie przyznaje, że olimpijskie złoto jest dla niego mniej cenne aniżeli tytuł Wielkiego Szlema. - Dla nas turnieje wielkoszlemowe są czymś wyjątkowym. Olimpiada jest ważna, ale Wielki Szlem jest ważniejszy - stwierdził Hiszpan.

Dodajmy, że zaraz po zakończeniu olimpijskich zmagań Federer uda się do USA gdzie na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku będzie bronił tytułu zdobytego przed rokiem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×