Niemcy będą pierwszym rywalem biało-czerwonym podczas turnieju olimpijskiego w Pekinie. - Niemcy są obecnie bardzo silnym zespołem, który ma w składzie wartościowych, liczących się na rynku międzynarodowym graczy - mówi były reprezentant Polski Marian Kardas, który wiele lat spędził w Bundeslidze w roli zawodnika i trenera. Jak przypomina Kardas, wielu niemieckich siatkarzy występuje w renomowanych klubach. Przykładowo Jochen Schoeps gra w Iskrze Odincowo, Stefan Hubner w Sisleyu Treviso, Robert Kromm w Perugii, a Bjoern Andrae w AZS-ie Olsztyn.
Ważnym zawodnikiem w niemieckiej reprezentacji jest również rozgrywający Iraklisu Saloniki Simon Tischer. - Jest to zawodnik leworęczny, który lubi i potrafi uderzyć z pierwszej piłki - mówi Kardas. Do tego dochodzi dwóch doświadczonych środkowych - Ralph Bergmann (Moerser SC) i Stefan Hubner. Pierwszy z nich występował w Lidze Mistrzów, drugi natomiast przez wiele lat grał we włoskiej Serie A.
Jak wyjaśnia Kardas, Niemcy wielokrotnie podkreślają, że chcą w Pekinie awansować do ćwierćfinału, zwłaszcza, że reprezentacja zjednoczonych Niemiec jeszcze nigdy nie grała w turnieju olimpijskim. - Myślę, że nie czują oni już respektu przed polskim zespołem choć dalej jesteśmy wicemistrzem świata. Graliśmy ostatnio bardzo nierówno i przegrywaliśmy z zespołami nisko notowanymi - podsumowuje Kardas.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)