Piotr Gacek dla SportoweFakty.pl: Jeśli zagramy swoją siatkówkę Niemcy nie mają szans!

Już w niedzielę reprezentacja polskich siatkarzy zmierzy się w swoim pierwszym spotkaniu podczas Igrzysk Olimpijskich z Niemcami. Forma naszych siatkarzy, zwłaszcza po nieudanych finałach Ligi Światowej w Rio de Janeiro wydaje się być wielką niewiadomą. Zdaniem Piotra Gacka, który po zaciętej walce przegrał rywalizację o wyjazd do Pekinu z Krzysztofem Ignaczakiem, w ciągu dwóch tygodni, jakie minęły od spotkań w Brazylii wiele mogło ulec zmianie, a ciężkie treningi mogą przynieść efekt.

W tym artykule dowiesz się o:

Wszyscy kibice w Polsce zadają sobie pytanie: na co stać reprezentację Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie i czy w ogóle ją na coś stać. Niespełna dwa tygodnie temu bowiem w bardzo kiepskim stylu przegraliśmy finały Ligi Światowej. - Od tej pory wiele mogło ulec zmianie - powiedział nam przebywający obecnie na urlopie Piotr Gacek. Libero, który do ostatniej chwili walczył z Krzysztofem Ignaczakiem o miejsce w drużynie na Igrzyska dodaje. - Z doświadczenia wiem, że w ciągu dwóch tygodni wiele może się zmienić. Równie dobrze świetnie grające Stany Zjednoczone czy Serbia mogą być w przeciętnej formie, czego im rzecz jasna nie życzę.

Gacek, jak przyznaje jest w kontakcie z reprezentantami Polski i na tej podstawie twierdzi, że można być dobrej myśli. - Nie jestem w stanie ocenić dokładnie poczynań Polaków, bo nie przebywam na miejscu i ich nie widzę. Wiem jednak, że ciężko pracowali i wydaje mi się, że to może przynieść efekt - powiedział reprezentant Polski.

Wielu fachowców zwracało uwagę na to, że po nieudanych finałach Ligi Światowej polskim siatkarzom będzie bardzo ciężko odbudować się przede wszystkim psychicznie. - Nie zgodzę się z tym. Można się podłamać, ale pięć minut po meczu. Chłopaki nie mogą patrzeć na to co było. To minęło. Nie udało się - trudno, bywa. Wszyscy jednak pamiętają, że naszym celem były Igrzyska Olimpijskie. Przez cztery lata pracowaliśmy ciężko, żeby tu odnieść sukces. Chłopaki na pewno już nie rozpatrują tego co było, są bardzo zmobilizowani i myślą o tym co będzie - stwierdził Piotr Gacek.

Jednym z tych, którzy przez wspomniane cztery lata pracowali ciężko na sukces był właśnie Piotr Gacek. Nowy nabytek Skry Bełchatów zdążył nawet zdobyć po drodze wicemistrzostwo Świata. Wtedy to on okazał się lepszy od Ignaczaka. Tym razem wybór Raula Lozano padł na tego drugiego. - Na pewno jest jakiś żal - przyznaje dosyć niechętnie. - Jak każdy sportowiec marzę o występie na Igrzyskach Olimpijskich. Niestety nie spełniłem swojego pragnienia, nie udało się. Pozostaje mi zaciskać kciuki przed telewizorami, bo sukces nam i całej siatkarskiej Polsce jest bardzo potrzebny.

Gacek nie chce komentować decyzji Lozano o tym, że na Igrzyska Olimpijskie pojechał Krzysztof Ignaczak. - Nigdy tego nie robiłem. Trener wybrał jak wybrał i pozostaje mieć nadzieję, że zdecydował dobrze. Nie miałem innego wyjścia, jak po prostu zgodzić się z tą decyzją.

W pierwszym spotkaniu reprezentanci Polski zmierzą się z Niemcami, którzy w ostatnim czasie poczynają sobie coraz odważniej na światowych arenach. Wystarczy wspomnieć, że w drodze do Pekinu nasi zachodni sąsiedzi wyeliminowali mistrzów Europy Hiszpanów i Kubańczyków, a w przedolimpijskich sparingach pokonali Bułgarię. Co zatem trzeba zrobić, żeby ich ograć? - Przyjąć, rozegrać i skutecznie zaatakować - śmieje się Gacek. - Musimy wyjść na to spotkanie niesamowicie skoncentrowani - dodaje już na poważnie. - Najważniejsze będzie to, żeby popełnić jak najmniej błędów. Siatkówka jest właśnie taką grą błędów i jeśli popełnimy ich za dużo, to Niemcy, którzy ostatnio są w naprawdę dobrej formie wykorzystają to.

Szkoleniowiec naszych zachodnich sąsiadów Stelian Moculescu przyznaje, że Polacy będą faworytami spotkania. Dodaje jednak, że nie obawia się rywali, a na mecz z nami przygotował specjalną taktykę niespodziankę. - Myślę, że to są tylko takie zapowiedzi, że coś specjalnego przygotował. Gdyby grali z Brazylią, czy kimkolwiek innym powiedziałby pewnie to samo. My mamy Niemców na pewno bardzo dobrze rozpracowanych i ciężko im będzie czymś nas zaskoczyć. Nasz sztab szkoleniowy rozpatrywał z pewnością różne warianty gry pod kątem meczu z Niemcami. Poza tym jeśli zagramy swoją siatkówkę, to co byśmy nie robili, to Niemcy nie mają szans - powiedział nam Gacek.

Piotr Gacek od nowego sezonu będzie bronił barw mistrzów Polski Skry Bełchatów. Jak przyznaje nie miał jeszcze okazji poznać nowych kolegów. - Na razie jestem na urlopie. Przygotowania rozpoczynamy osiemnastego sierpnia - zakończył rozmowę z serwisem SportoweFakty.pl wicemistrz Świata z Japonii.

Źródło artykułu: