- To wspaniałe uczucie zwyciężąć na igrzyskach olimpijskich grając we własnym domu, na oczach tylu fanów. Czuję się wspaniale. Grałem ramię w ramię, ręka w rękę. Pokazaliśmy, że tworzymy zespół i wygraliśmy. Czułem strach po naszych pierwszych dwóch porażkach, ale dzisiaj jestem pełen nadziei. Zaczęliśmy bardzo dobrze, bo byliśmy świetnie przygotowani do tego spotkania. Nie wiem co się z nami działo w drugiej kwarcie. Byliśmy chyba zbyt zrelaksowani i myśleliśmy, że mecz już się zakończył - mówił po spotkaniu lider reprezentacji Chin - Yao Ming, który w tym meczu poprowadził swój zespół do zwycięstwa. Zanotował bowiem na swoim koncie aż 30 punktów, 7 zbiórek oraz 4 bloki.
- Pamiętam jak graliśmy w poprzednich spotkaniach. Mieliśmy bardzo dużo problemów zarówno w pierwszym jak i w drugim meczu, dlatego nie mogliśmy być zrelaksowani. Oni zapamiętali sobie te słowa i od samego początku zagrali inaczej. Yao pokazał dzisiaj swoją przewagę nad rywalami - stwierdził Jonas Kazlauskas, szkoleniowiec chińskiej ekipy. Już w najbliższą sobotę Azjaci podejmować będą reprezentację Niemiec. Spotkanie to może zadecydować, kto zagra w ćwierćfinale. Niemcy doznali ostatnio drugiej porażki w Pekinie. Tym razem ulegli oni ekipie mistrzów świata - Hiszpanii. - To bardzo ważny mecz zarówno dla nas jak i dla nich. Jeśli to my wygramy trafimy do top eight, dlatego to spotkanie jest takie istotne.