Turniejowa jedynka poza burtą - wyniki 1/8 finału plażówki mężczyzn

Sensacją 1/8 finału olimpijskiego turnieju w siatkówkę plażową mężczyzn było odpadnięcie z dalszej rywalizacji rozstawionych z numerem pierwszym, reprezentantów gospodarzy Xu/Wu. Za mocni dla Chińczyków okazali się Niemcy, którzy aby wyjść z grupy musieli przejść baraże.

W tym artykule dowiesz się o:

W początkowych akcjach meczu gra wyglądała na dość wyrównaną, ale od stanu po cztery na prowadzenie zaczęli wychodzić Niemcy - David Klemperi i Eric Koreng. W pewnym momencie prowadzili nawet pięcioma punktami. Gospodarze próbowali zmniejszyć straty, jednak niemiecka para w pierwszym secie była nie do zatrzymania. Rozstawieni z numerem ósmym Niemcy pewnie wygrali pierwszą odsłonę 21:15. W drugiej partii chińska para Xu/Wu starali się przejąć inicjatywę. Ta sztuka udał się tylko w pierwszej części seta. Od stanu po piętnaście niemieccy zawodnicy zdobyli sześć oczek, przy trzech punktach Chińczyków. Wygrali 21:18 i awansowali do ćwierćfinału.

Bardzo zacięte spotkanie stoczyła szwajcarska para Laciga M./Schneider z amerykańską Rogers/Dalhausser. W pierwszym secie wyrównana walka o każdy punkt toczyła się do stanu 16:14 dla Amerykanów. Od tego momentu Jankesi zaczęli grać bardzo pewnie, w niemal wszystkich siatkarskich elementach. Rogers i Dalhausser wygrali 21:16. Druga partia była jeszcze bardziej wyrównana, aniżeli pierwsza. Żadna drużyna przez całego seta nie prowadziła więcej, niż dwa oczka. Kiedy na tablicy wyników widniał kolejny remis (21:21), skutecznie zaatakował Schneider, a chwilę później asa zagrał Laciga. Szwajcarzy zwyciężyli 23:21 i o zwycięstwie musiał zdecydować trzeci set. Tie - break’a fenomenalnie rozpoczęli Szwajcarzy, którzy w krótkim czasie uzyskali sześciopunktową przewagę (6:0!). To co wydawało się już niemożliwe, okazało się rzeczywistością. Amerykanie zdobyli siedem oczek, tracąc przy tym zaledwie jedno. Doprowadzili do remisu, który w decydujących piłkach zamienił się w zwycięstwo. Rogers i Dalhausser wygrali 15:13, a cały mecz 2:1.

Niewiele emocji przyniosło kibicom, jak i samym zawodnikom spotkanie pomiędzy holenderską parą Nummerdor/Schuil, a australijską Schacht/Slack. Faworyzowani Holendrzy już w pierwszych akcjach pierwszej partii szybko odskoczyli na pięć oczek. Prowadzenie nie oddali do końca i pewnie wygrali 21:16. Początek drugiego seta był wyrównany, ale tylko do stanu po sześć. Potem Nummerdor z Schuilem zmobilizowali się i Holendrzy odskoczyli na kilka oczek. W dalszych częściach seta stopniowo powiększali przewagę, aby w konsekwencji wygrać do 14 i cały mecz 2:0.

Dobry mecz rozegrali Gruzini Geor i Gia, z austriacką parą Doppler/Gartmayer. Gruzińska para, która jest jedną z rewelacji turnieju przez niemal cały pierwszy set prowadziła wyrównaną walkę z bardziej doświadczonymi Austriakami. Niestety, doświadczenie i rutyna pokonało młodość i fantazję. Więcej zimnej krwi zachowali Doppler z Gartmayerem i po pierwszym secie prowadzili 1:0. Jednakże w drugiej partii od początku inicjatywę przejęli Gruzini. Szybko wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do końca. Geor i Gia wygrali 21:16 i o tym, który zespół zagra w ćwierćfinale zadecydował tie - break. Trzecia odsłona meczu od początku przebiegała pod dyktando zawodników z Kaukazu. Bardzo szybko objęli prowadzenie 7:4, ale wówczas nieco się rozluźnili. Doszli ich rywale, którzy doprowadzili do remisu po czternaście. Jednak w końcówce dwie świetne akcje przeprowadzili Gruzini i to oni awansowali.

Niewiele brakowało a bylibyśmy światkami sporej sensacji. Aktualni złoci medaliści Igrzysk Olimpijskich z Aten, brazylijska para Ricardo/Emanuel potrzebowała aż trzech setów aby uporać się z rosyjskim duetem Barsouk/Kolodinsky. Spotkanie trwało ponad godzinę i przysporzyło bardzo wielu emocjo. W pierwszej partii warunki gry dyktowali Rosjanie. Mniej więcej w połowie seta odskoczyli na dwa, trzy punkty i bezpiecznie pilnowali przewagi. Wygrali 21:18. Druga odsłona przyniosła przebudzenie w grze Brazylijczyków. Ricardo i Emanuel prowadzili niemal przez cały czas, jednak w końcówce wynik się wyrównał i zapowiadał się nerwowy finisz seta. Atak za atak, punkt za punkt. Lepiej grę nerwów wygrali aktualnie najlepsi zawodnicy na świecie. Brazylijscy zawodnicy zwyciężyli 25:23 i doprowadzili do trzeciego seta. W ostatnim secie do stanu po dziesięć żadna drużyna nie osiągnęła znaczącej przewagi. Trwała wymiana ciosów, którą lepiej rozegrał Ricardo z Emanuelem. W końcówce odskoczyli na trzy oczka i bez większych problemów dowieźli prowadzenie do końca spotkania. Wygrali 15:12 i znaleźli się w ćwierćfinale.

Dużo emocji, ale tylko w pierwszym secie przyniosło spotkanie pomiędzy hiszpańskim duetem Herrera/Mesa, a amerykańską parą Gibb/Rosenthal. Wywołany przed sekundą set przez cały czas był wyrównany. Kiedy jedna drużyna odskoczyła na kilka oczek, druga natychmiast ją doganiała. Tą huśtawkę nastrojów lepiej opanowali jednak Amerykanie, którzy w końcówce dwukrotnie dobrze zaatakowali i wygrali na przewagi do 24. Druga partia była łudząco podobna do pierwszej jedynie do stanu po trzynaście. Wówczas siatkarze ze Stanów Zjednoczonych uzyskali dwupunktowe prowadzenie, które w końcowej fazie powiększyli do czterech oczek i wygrali 21:17, a cały mecz 2:0.

Druga brazylijska para, rozstawiona z numerem czwartym, Marcio Araujo/Fabio Luiz, nie miała większych problemów z pokonaniem dużo niżej notowanych Japończyków Asahi/Shiratori. Zawodnicy z kraju kwitnącej wiśni nawiązali walkę jedynie w pierwszej, przegranej do 21 partii. W tym secie przez długi okres czasu prowadzili, ale doświadczenie Brazylijczyków zaowocowało w końcówce. W drugiej odsłonie Marcio Araujo z Fabio Luizem dominowali już znacznie. W kilka minut osiągnęli znaczącą różnicę punktową, która pozwoliła im zwyciężyć.

W ostatnim meczu 1/8 finału naprzeciwko siebie stanęły teoretycznie dwie najsłabsze pary całych zawodów. Rozstawiony z numerem 24. austriacki duet Gosch/Horst pokonał Łotewską parę Samoilovs/Plavins, notowaną na 23. pozycji, 2:0. Spotkanie nie dostarczyło zbyt wielu wrażeń. Momentami nudne widowisko zakończyło się po niespełna pięćdziesięciu minutach gry.

Ćwierćfinały olimpijskiego turnieju piłki plażowej mężczyzn zostaną rozegrane w poniedziałek, 18 sierpnia.

WYNIKI 1/8 FINAŁU

Gosch/Horst (Austria) - Samoilovs/Plavins (Łotwa) 2:0 (21:17, 21:18)

Asahi/Shiratori (Japonia) - Marcio Araujo/Fabio Luiz (Brazylia) 0:2 (21:23, 15:21)

Herrera/Mesa (Hiszpania) - Gibb/Rosenthal (USA) 0:2 (24:26, 17:21)

Ricardo/Emanuel (Brazylia) - Barsouk/Kolodinsky (Rosja) 2:1 (18:21, 25:23, 15:12)

Geor/Gia (Gruzja) - Doppler/Gartmayer (Austria) 2:1 (19:21, 21:16, 15:13)

Nummerdor/Schuil (Holandia) - Schacht/Slack (Australia) 2:0 (21:16, 21:14)

Laciga M./Schnider (Szwajcaria) - Rogers/Dalhausser (USA) 1:2 (16:21, 23:21, 13:15)

Xu-Wu (Chiny) - Klemperer/Koreng (Niemcy) 0:2 (15:21, 18:21)

PARY ĆWIERĆFINAŁOWE

Marcio Araujo/Fabio Luiz (Brazylia) - Gosch/Horst (Austria)

Ricardo/Emanuel (Brazylia) - Gibb/Rosenthal (USA)

Nummerdor/Schuil (Holandia) - Geor/Gia (Gruzja)

Klemperer/Koreng (Niemcy) - Rogers/Dalhausser (USA)

Komentarze (0)