Srebrny medal Piotra Małachowskiego w rzucie dyskiem!
Kolejny sukces polskiego lekkoatlety w Pekinie! Piotr Małachowski dzięki świetnej drugiej próbie na odległość 67,82 m wywalczył srebrny medal w konkursie rzutu dyskiem. To pierwszy w historii krążek polskiego zawodnika w tej konkurencji wywalczony podczas igrzysk olimpijskich. Lepszy od naszego zawodnika okazał się tylko Estończyk Gerd Kanter z wynikiem 68,82m.
O Małachowskim sporo mówiło się przed igrzyskami jako o jednym z tych w naszej ekipie, którzy nie są murowanymi faworytami do medalu, lecz przy odrobinie szczęścia mogą pokusić się o miłą niespodziankę.
Nasz dyskobol już po pierwszej kolejce wyszedł na prowadzenie rzutem na odległość 66,45 m, następnie w drugiej próbie uzyskał 67,82 i umocnił się na pierwszej pozycji. Swoje rzuty oddawali kolejno pozostali zawodnicy, w tym Gerd Kanter i Virgilijus Alekna od lat dominujący w większości najważniejszych konkursów dyskoboli, a rezultat Polaka wciąż pozostawał najlepszym i powoli radosna niespodzianka w postaci medalu naszego rodaka zaczęła się wydawać coraz bardziej realna. Wynik Małachowskiego poprawił w końcu dopiero Kanter, który uzyskał odległość dokładnie o metr lepszą, ponadto zbliżył się do niego Alekna - 67,79, jednak dało mu to dopiero trzecie miejsce. Przedostatnia kolejka nie zmieniła niczego w układzie czołówki i o wszystkim rozstrzygnąć miała finałowa seria. Zgodnie z regulaminem zawodnicy ostatnie rzuty oddawali w kolejności odwrotnej do zajmowanych miejsc i ku radości polskich fanów żaden z dyskoboli sklasyfikowanych za Małachowskim nie zdołał już poprawić jego rezultatu, co oznaczało pewny srebrny krążek. Szósty rzut Polakowi mającemu jeszcze szansę nawet na złoto nie wyszedł, jednak i drugie miejsce jest wielkim sukcesem – Małachowski pokonał bowiem tak sławnych zawodników jak Virgilijus Alekna, czy Robert Fazekas. Tuż po zakończeniu konkursu jako pierwsi pogratulowali mu obecni na Stadionie Olimpijskim i dopingujący go przez całe zawody Tomasz Majewski i Szymon Ziółkowski. 25-letni zawodnik reprezentujący Śląsk Wrocław jest pierwszym w historii polskiej lekkoatletyki medalistą w rzucie dyskiem.
Złoty medal dzięki wspomnianej próbie na odległość 68,82 m wywalczył aktualny mistrz świata z Osaki Gerd Kanter. 29-letni Estończyk dołączył tym samym do nielicznego grona dyskoboli mających w swych dorobku triumfy zarówno w światowym czempionacie, jak i Igrzyskach Olimpijskich.
Wyniki:
1. Gerd Kanter (Estonia) 68,82m
2. Piotr Małachowski (Polska) 67,82
3.Virgilijus Alekna (Litwa) 67,79
4.Robert Harting (Niemcy) 67,09
5.Yennifer Frank Casanas (Hiszpania) 66,49
6. Bogdan Piszczalnikow (Rosja) 65,88
7. Rutger Smith (Holandia) 65,39
8. Robert Fazekas (Węgry) 66,43
-
maki Zgłoś komentarz
brawo!!!Wielkie gratki CHyba już jet lepiej jak w Atenach. Pamiętjmy że z 10 med. to Otylia zdobyła 3. Atu 8 różnych osób -
fan75 Zgłoś komentarz
pokazałeś że jak się bardzo chce to jednak można osiągnąć sukces gratulacje! -
coperfield Zgłoś komentarz
przygotowaniem i dostępem do kasy stadionów trenerów sponsorów, nie mówiła nic o braku świeżości, pieniędzy o malkontentach o działaczach którzy przeszkadają dopiero po starcie itd i dla niej brawa!! -
Adamoza Zgłoś komentarz
nie miał sił. Ten medal to nie przypadek, fuksem zdobyła złoto Amerykanka w tej samej konkurencji, to bym się zgodził. Teraz do redaktora Piotra Ciesielskiego: pisałem, że Małachowski powinien być ujęty w szansach medalowych i miałem rację :) Brawa dla naszego dyskobola :) -
cdd Zgłoś komentarz
Wleki gratulacje -
coperfield Zgłoś komentarz
rankingach słynniejszych starszych, przednim może dwie IO czy tam powtórzy wynik co polskim sportowcom się na ogół nie udae to inna melodia przyszłości, ale dlaczego on zakończył walkę po trzech próbach to że oni go nie wyprzedzili, przecież mógł skończyć na czwartym piątym miejscu i co wtedy mówiłoby się że polska dyskiem stoi? tak, to wszystko zależy od rozwoju stytuacji przebiegu zdarzeń, nikt nie dał rady deptali ale nie poprawili więc, można rzec, jeszcze się czepia? ano tak bo jeśli Małachowski nie chce skończyć spektakularnej kariery na jednym czy paru choćby nie wiem jak ważnych występach to nie może wyjeżdżać na wakacje i odpalać motora po trzecim rzucie, miał szczęście rekordu własnego nie pobił. Dość oby on o tym pamiętał. Brawo wielkie szczere gratulacje. -
Adam Zgłoś komentarz
Jupiii :D brawo brawo gratulacje dla naszego sportowca :D -
Max Zgłoś komentarz
się należy. Jeszcze raz brawo Piter ;) -
xc Zgłoś komentarz
Brawo Piotr brawo!!!