IO mężczyzn: Z Rosją się udało, z Włochami nie - wypowiedzi po ćwierćfinale IO Włochy - Polska

Polscy siatkarze po porażce z Włochami 2:3 żegnają się z turniejem olimpijskim. Biało-czerwoni byli bardzo blisko wygranej, jednak to rywale mieli w środę więcej szczęścia. Dlatego też w pomeczowych wypowiedziach Polaków czuć smutek, że sukces, który był tak blisko, jednak nie będzie naszym udziałem.

- Przed meczem wiedzieliśmy, że będzie to ciężki pojedynek, a w czasie gry mieliśmy wiele wzlotów i upadków. Byliśmy jednak w stanie ostatnim secie odzyskać dobrą grę - mówił po spotkaniu kapitan Włochów Alberto Cisolla. Jak dodawał siatkarz, jego zespół dużo się nauczył dzięki temu pojedynkowi, jednak teraz Azzurri skupiają się już na przygotowaniach do półfinału.

Cisolli wtórował trener Andrea Anastasi, który już może być zadowolony z faktu, że słabo grający w ostatnich miesiącach Włosi są w półfinale IO. - To było fantastyczne spotkanie. Wynik 17:15 w setach pokazuje, jak mocną drużyną są Polacy. Jesteśmy szczęśliwi z awansu do półfinału, do którego już zaczynamy się przygotowywać. W półfinale rywalem Włochów będzie najprawdopodobniej reprezentacja Brazylii, o ile Canarinhos nie zostaną sensacyjnie pokonani przez Chińczyków.- Brazylia to jedna z najbardziej wszechstronnych drużyn na świecie i musimy skoncentrować się na tym, by z nimi wygrać - mówi Anastasi.

O wiele mniej radosne nastroje panowały w polskiej drużynie. - Rywalizacja jest zawsze okrutna. To było spotkanie na wysokim poziomie technicznym i chyba mieliśmy trochę mniej szczęścia. Moi koledzy z drużyny i ja jesteśmy bardzo smutni, że nie udało się nam awansować do półfinałów, ale to Włosi byli lepsi - mówił po spotkaniu Piotr Gruszka.

- W pierwszym secie Włosi zagrali dobrze w bloku i w obronie. My robiliśmy zbyt dużo błędów i sami sobie skomplikowaliśmy sprawę. Jako trenerowi jest mi naprawdę przykro, ale to nie jest teraz najważniejsze - mówił z kolei Raul Lozano. Jak dodawał argentyński szkoleniowiec, spotkanie z Włochami było bardzo podobne to tego z Rosją. - Wtedy się udało wygrać, dzisiaj nie. Nie wykorzystaliśmy zbyt wielu okazji. Byliśmy dobrze przygotowani taktycznie i zawodnicy zrobili co mogli, ale w grze wynik jest zawsze otwarty - zakończył Lozano.

Źródło artykułu: