Rosjanki, srebrne medalistki z Aten, zanotowały na IO w Pekinie najgorszy wynik w swojej historii olimpijskich występów. Włoski trener drużyny Sbornej, Giovanni Caprara porażkę tłumaczył niemożnością dobrego przygotowania się do Igrzysk, gdyż wobec absencji Rosjanek w WGP, reprezentacja ta straciła szansę konfrontacji z najmocniejszymi zespołami.
Wydaje się, że po zdobyciu mistrzostwa świata zespół rosyjski zaczął grać słabo. - Zawodniczki przestały wierzyć w zwycięstwa. Próbowałem zmieniać mentalność Rosjanek od 2005 roku, kiedy to zostałem trenerem kadry. Nie udało mi się. To jedna z moich największych pomyłek - mówi Caprara.
Zdaniem Włocha, w żeńskiej siatkówce w Rosji nie zmieniło się w ostatnich czterech latach nic, w przeciwieństwie do kadry mężczyzn. - U kobiet nic się nie zmieniło, jest tak jak przed 25 laty. Mówiłem o tym przedstawicielom rosyjskiej federacji jak przyszedłem do pracy w 2005 roku. Metody pracy są obecnie takie same jak wtedy. Jednak za wynik w igrzyskach olimpijskich jestem odpowiedzialny ja - kończy szkoleniowiec.