Medal Włoszczowskiej kosztował wiele

W przedostatnim dniu Igrzysk Olimpijskich srebrny medal w kolarstwie górskim zdobyła Maja Włoszczowska. W rozmowie z Przeglądem Sportowym zawodniczka przyznała, że będzie chciała dojechać do Londynu, gdzie powalczy o złoto.

W tym artykule dowiesz się o:

- Myślałam sobie, że byłoby pięknie, gdyby to był nasz hymn - powiedziała. - Do Londynu na pewno będę jeździła, oczywiście jeśli nie przytrafi się jakaś kontuzja. Tam spróbuję się poprawić - zapewniła.

Ile wysiłku kosztuje medal olimpijski? - Dużo, bardzo dużo. Czasu, pracy, wyrzeczeń, zdrowia - przyznała Włoszczowska na łamach Przeglądu Sportowego. - Z całą moją grupą i Andrzejem Piątkiem pracowaliśmy na ten krążek od sześciu lat. Jak my to mówimy - cały czas w koszarach. Praktycznie stale poza domem. Ktoś powie - w porządku, jest trening, ale później wolny czas. Ale w tym czasie musimy odpoczywać, niewiele chodzić, iść na masaż. Zero imprez, spotkań ze znajomymi, alkoholu, czekolady i tak dalej. Straciłam mnóstwo kontaktów na studiach. Dobrze, że je skończyłam, bo dla mnie to jedno z większych osiągnięć.

Źródło artykułu: