Saga transferowa z Robertem Lewandowskim zmierza ku końcowi. Kapitan reprezentacji Polski nie ukrywa, że chce zmienić pracodawcę. Po meczu z VfL Wolfsburg (2:2) 33-latek opowiedział o kulisach rozmów z Hasanem Salihamidziciem.
Działacze Bayernu Monachium mogą pluć sobie w brodę, bo nawet nie złożyli mu konkretnej oferty. - Na początku rozmawiałem z Hasaem. Powiedziałem mu, że podjąłem decyzję. Po prostu nie przedłużam kontraktu pomimo tego, że żadnej oferty nie było. Obie strony muszą myśleć o przyszłości, tak samo ja, więc poinformowałem trenera o tym - zdradził w rozmowie z Piotrem Domagałą.
- Myślę, że w tym momencie dla obu stron najważniejsze jest to, żeby znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Bardzo możliwe, że to był ostatni mój mecz w barwach Bayernu, ale na dzień dzisiejszy w stu procentach niczego nie można być pewnym. Nie wiem tego w stu procentach. Oczywiście, mam jeszcze jeden rok kontraktu, więc najbliższej przyszłości więcej się wyjaśni i będzie można dokładnie powiedzieć - kontynuował.
Pini Zahavi postawił na swoim. FC Barcelona spróbuje sprowadzić Polaka już w letnim okienku transferowym. Katalończycy muszą złożyć propozycję, która zadowoli zarząd Bayernu. - Sądzę, że wszystkim zależy na tym, żeby decyzja została jak najszybciej podjęta. Zarówno Bayern, jak i ja, zdajemy sobie sprawę z tego, że im szybciej, tym lepiej - podsumował Lewandowski.
Przeprowadzka jest tylko kwestią czasu. Przez 15 lat w Bundeslidze Lewandowski wygrał wszystko, co miał do wygrania. Być może wkrótce sprawdzi się w lidze hiszpańskiej.
Źródło: Viaplay.
Czytaj także:
Bayern wieńczy sezon remisem. Wolfsburg miał momenty. I to jakie!
Robert Lewandowski nie ma dość. Znowu dogonił Gerda Mullera!