Trwa zamieszanie z kapitanem reprezentacji Polski w roli głównej. Robert Lewandowski przyznał na antenie Viaplay, że nie otrzymał oferty przedłużenia kontraktu z Bayernem Monachium. - Musimy znaleźć najlepsze rozwiązanie dla wszystkich stron - stwierdził po remisie 2:2 z VfL Wolfsburg.
Przedstawiciele Barcelony są poważnie zainteresowani transferem już w letnim okienku. Mowa o kwocie rzędu 40 milionów euro - więcej TUTAJ. To byłaby ogromna strata dla ligi niemieckiej.
- Chciałbym, żeby został. Bundesliga potrzebuje takich zawodników. Straciliśmy już Haalanda, więc szkoda by było, gdybyśmy stracili też Lewandowskiego. Decyzja należy do niego i Bayernu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze - skomentował Giovane Elber przed kamerami Sky.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Kubą Świerczokiem? Tajemnica nagłego zniknięcia reprezentanta Polski
33-latek po raz siódmy został królem strzelców Bundesligi i pod tym względem dorównał Gerdowi Muellerowi. Od 2010 roku snajper rozegrał łącznie 383 spotkań w tamtejszych rozgrywkach, strzelił w nich 312 goli i 75 razy asystował kolegom.
- Jeśli uzna, że chce przeżyć coś innego, to nie będzie nasza wina. Wie, co ma w Bayernie. Lewy jest profesjonalistą i na pewno da z siebie wszystko, jeśli zostanie - kontynuował Elber.
Czytaj także:
I co panowie z Bayernu? Tak wam Lewandowski zagrał na nosie
Lewandowski ma ciekawą ofertę. Polak na celowniku kolejnego giganta