Potężna kompromitacja. "Dowód na nieudolność władz"
Finał Ligi Mistrzów miał być wielkim świętem futbolu, a okazał się kolejnym dowodem na nieudolność piłkarskich władz. Czy musi dojść do powtórki z Heysel czy Hillsborough, żeby UEFA się opamiętała?
Na szczęście dla UEFA, skończyło się jedynie na wizerunkowej kompromitacji i wiszącej nad europejską unią piłkarską groźbą pozwów od kibiców, którzy nie weszli na stadion, choć mieli bilety, a w ramach "rekompensaty" oberwali gazem łzawiącym od policji.
Wystarczy jednak trochę wyobraźni, by mieć świadomość tego, że w Saint-Denis byliśmy krok od katastrofy. Widok napierającego na bramy stadionu kilkutysięcznego tłumu sfrustrowanych kibiców budził zbyt wyraźne skojarzenia z Heysel i Hillsborough. To największe tragedie w historii europejskiego futbolu. Pierwsza pochłonęła 39 żyć, a druga 97.
ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza NiemiecFatalna organizacja najważniejszego meczu w sezonie spowodowała, że początek spotkania został przesunięty o 36 minut. To sytuacja bez precedensu. UEFA nie wzięła jednak winy na siebie, lecz zrzuciła ją na - jak podano w oficjalnym komunikacie - "kibiców, którzy zbyt późno przybyli pod stadion". Tymczasem fani stali tam od kilku godzin, a wielu z nich bramy zatrzaśnięto przed nosem.
A inni o tym, że nie obejrzą finału Ligi Mistrzów na żywo, dowiedzieli się już kilka tygodni wcześniej. Chodzi o niepełnosprawnych kibiców poruszających się na wózkach inwalidzkich. Stade de France jest wyposażony w 550 miejsc dla takich fanów, tymczasem na mecz Liverpool - Real udostępniono tylko 93. Więcej TUTAJ.
Odpowiedzialni za to działacze UEFA powinni spalić się ze wstydu, ale jego brak jest chyba wymogiem do podjęcia pracy w tej organizacji. Dla tych ludzi żenadometr nie ma górnego limitu. FIFA i UEFA wymachują hasłem o niemieszaniu piłki i polityki, ale nawet odebrany Petersburgowi w ramach sankcji na Rosję mecz przekazały z politycznego rozdania Paryżowi. Tylko reklamy Gazpromu zastąpiły materiały promujące MŚ 2022 w silnym związanym z Francją Katarze.
Że w kraju gospodarza mundialu łamane są prawa człowieka, a stadiony wzniesiono nakładem niewolniczej wręcz pracy i kosztem setek żyć? Więcej TUTAJ. Gianni Infantino z okien swojego pałacu w Dausze żadnych nieprawidłowości nie dostrzega. I tak to się kręci...
Co najgorsze, władze UEFA w swej bucie nie uczą się na własnych błędach. Ledwie rok temu przy okazji finału Euro 2020 Wembley przeżyło szturm kibiców bez biletów. Więcej TUTAJ. W sobotę na Stade de France, co widać na krążących w sieci filmach, również wdarli się ludzie bez wejściówek. I to bez żadnego problemu.
Łatwość, z jaką można pokonać (liche) zabezpieczenia i uniknąć kontroli przy wejściu na 80-tysięczny stadion w samym sercu Europy przeraża. Tym bardziej że mówimy o obiekcie, na którym w 2015 roku próbowano przeprowadzić zamach terrorystyczny. Więcej TUTAJ. UEFA prosi się o tragedię.
Kilka godzin po meczu UEFA znalazła winnych zatoru - kilka tysięcy Anglików, którzy mieli kupić fałszywe bilety i przez to odbijać się od bramek prowadzących na stadion. Więcej TUTAJ. Problem w tym, że zdjęcia i filmy kibiców, którzy wybrali się do Paryża, tego nie potwierdzają.
A nawet jeśli to prawda (bo czemu mamy wierzyć na słowo tak do cna skompromitowanej na wielu poziomach organizacji, jaką jest UEFA) , to żadne to usprawiedliwienie dla organizatora, który nie zapewnił odpowiedniej liczby służb porządkowych i nie potrafił udrożnić przejść.
Ale czy ktoś uwierzy, że kilka tysięcy fanów, którzy zjechali za The Reds całą Europę i nigdzie nie mieli takiego problemu, akurat na finał Ligi Mistrzów (trzeci w ciągu pięciu lat) kupiło bilety z niepewnego źródła, żeby nie zobaczyć najważniejszego meczu w sezonie?
Maciej Kmita, dziennikarz WP SportoweFakty
-
Tyfus Wielki Pierwszy Zgłoś komentarz
Cywilizowany zachód. -
obiektywny Zgłoś komentarz
O kurde! On "myśli"?! -
Modafi Zgłoś komentarz
A ja myślałem, że na zachodzie już sobie z tym poradzili? -
Gniazdowy W69 Zgłoś komentarz
kiboli...wchodzimy jak największą grupą na kilkanaście minut przed rozpoczęciem meczu licząc że kontrola będzie pobieżna? Tego też nie można przewidzieć? Nie dość że kibolstwo spieprzyło widowisko,poziom meczu taki sobie to jeszcze przekaz tv do...d -
Katon el Gordo Zgłoś komentarz
warunkach, a to nieświeże jedzenie po którym uczestnicy ulegają zatruciu, a to brak dojazdu na areny sportowe dla zawodników i kibiców, a to brak internetu dla dziennikarzy, a to zimne hale i przeciekające dachy. Organizacyjne zadupie Europy. Aż strach pomyśleć co to będzie za 2 lata (Igrzyska Paryż 2024). -
Jaroslaw Baba Zgłoś komentarz
Skoro tacy ludzie jak boniek są w UEFA to się nie ma czemu dziwić. -
A my swoje Zgłoś komentarz
UEFA i kościół, to dwie legalnie działającej MAFIE na świecie. -
Zibi Zgłoś komentarz
Piszą, że te kilka tysięcy osób kupiło fałszywe bilety, i to oni zablokowali wejścia bo nie można było ich wpuścić. Nic na ten temat w artykule? -
Lotna Zgłoś komentarz
Oto praworządność w wydaniu najbardziej sprawiedliwych -
Stefan Haratyk Zgłoś komentarz
Ważne, że byli zaszczepieni. -
WidzPL Zgłoś komentarz
W Moskwie nie byłoby tego skandalu? Skutki wielkiej improwizacji. Sport miał być apolityczny.