Reprezentacja Polski postawiła się faworyzowanej Holandii w trzeciej kolejce Ligi Narodów. Biało-Czerwoni do przerwy prowadzili 1:0, na początku drugiej połowy podwyższyli prowadzenie, ale gospodarze szybko odpowiedzieli i doprowadzili do remisu.
W kolejnych minutach Holendrzy dominowali na boisku, ale podopieczni Czesława Michniewicza bronili się skutecznie. Ponadto w bramce samego siebie przechodził Łukasz Skorupski.
Choć mecz odbywał się w Rotterdamie, polscy piłkarze mogli czuć się jak u siebie. Wszystko za sprawą głośnego dopingu kibiców, który rozlegał się od pierwszej do ostatniej minuty.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor wróci do Ekstraklasy? Ujawniamy: Turcy otwarci na rozmowy!
Właśnie na to w komentarzu po meczu zwrócił uwagę prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza. "Olbrzymie podziękowania dla polskich kibiców, dzięki którym w Rotterdamie graliśmy jak u siebie" - rozpoczął Kulesza.
A następnie przeszedł do oceny gry zespołu. "Nasi piłkarze także pokazali dziś charakter. Remis 2:2 z Holandią szanujemy, ale przed nami jeszcze dużo pracy. Teraz wracamy do Polski. Do zobaczenia na PGE Narodowym" - zakończył.
W czerwcowym okienku reprezentacyjnym Biało-Czerwoni zagrają jeszcze jeden mecz - przed własną publicznością z Belgią. Po trzech kolejkach zajmują trzecie miejsce w swojej grupie z dorobkiem czterech punktów.
Czytaj także:
- To się stało! Polacy zaskakują, wielka niespodzianka!
- Ależ nam się upiekło. "To cud"