Trwa impas ws. Lewandowskiego. Jednak zostanie?!
Działacze Bayernu Monachium stoją twardo na swoim stanowisku i nie zgadzają się na transfer Roberta Lewandowskiego. Mająca problemy finansowe FC Barcelona może nie złożyć kolejnej oferty.
Bawarczycy mają wygórowane oczekiwania finansowe. - Z jednej strony słyszę, że to mogła być już ostatnia oferta Barcelony, ale z drugiej, że jednak coś zamierzają dorzucić. Sam jestem ciekaw, ale wydaje mi się, że czwarta oferta jest jednak możliwe - tłumaczył Tobi Altschaffl w wywiadzie dla WP SportoweFakty (więcej TUTAJ). Mistrzowie Niemiec chcieliby zainkasować przynajmniej 50 milionów.
Negocjacje utknęły w martwym punkcie. "Bild" przekonuje, że Katalończycy w najbliższym czasie nie złożą kolejnej oferty. 12 lipca monachijczycy wrócą z wakacji. Zdaniem niemieckich dziennikarzy, Lewandowski jest nastawiony na transfer i może nie pojawić się na pierwszym treningu.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". To będzie najgłośniejszy transfer tego lata w Polsce. "Potencjał na bombę"FC Barcelona od dawna ma problemy z płynnością finansową. po sprzedaży 10 proc. praw do LaLiga TV, na konto "Dumy Katalonii" wpłynie 207 milionów. W pierwszej kolejności klub musi załatać dziurę w budżecie. Transfery będą możliwe dopiero po zwolnieniu miejsca na liście płac.
W dalszym ciągu kibice z Camp Nou czekają na pierwsze wzmocnienie w letnim okienku. Jak dowiedział się Gerard Romero, FC Barcelona najpierw planuje pozyskać Raphinhę z Leeds United. Według źródła, transfer reprezentanta Brazylii jest już na ostatniej prostej.
Czytaj także:
Piątek musi ratować karierę. Fiorentina już odpuściła
Dobre wieści dla Barcelony. Tyle klub zamierza wydać na transfery
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)