Lechia Gdańsk w czwartek o godzinie 20:15 rozpocznie meczem z Akademiją Pandev rywalizację w Lidze Konferencji Europy. Może się wydawać, że Lechia miała szczęście w losowaniu. - Bardzo miło jest przyjechać do Gdańska. Dla naszego klubu to drugi raz w europejskich pucharach. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że awansowaliśmy, bo nasz klub ma 12 lat, jesteśmy z małego kraju, a nasza drużyna jest bardzo młoda. Na pewno chcemy promować naszą piłkę nożną, nasz kraj, miasto i klub, a także nas samych - powiedział trener Akademiji Pandev Gjorgje Stojczew.
Dla Macedończyków rywalizacja z zespołem z Polski jest wielkim wyzwaniem. - Analizowaliśmy Lechię i wiemy, że to dobry zespół, mający w składzie 15 obcokrajowców, kreatywnych zawodników i czeka nas bardzo trudny mecz. Musimy rozegrać perfekcyjne spotkanie. Mamy dużą motywację i wszystko jest możliwe. Średnia wieku naszego zespołu to 22 lata, mamy 10 zawodników do lat 21 i to dla nich duża szansa - dodał Stojczew.
Podobne zdanie mają też piłkarze zespołu ze Strumicy. - Jesteśmy podekscytowani tym, że jesteśmy w Gdańsku i czekamy na mecz z Lechią, która ma wielu dobrych piłkarzy, mocnych fizycznie, może to najmocniejszy zespół, na jaki mogliśmy trafić na tym etapie, ale jesteśmy bardzo dobrze przygotowani i wierzę w mój zespół - ocenił Kristijan Velinovski, prawy napastnik drużyny z Macedonii.
ZOBACZ WIDEO: To będzie decydujący tydzień. Chodzi o transfer Lewandowskiego
Przed meczem z Lechią Gdańsk Akademija Pandev przygotowywała się bardzo długo. - To dla nas wielkie doświadczenie. Nie gramy co roku w europejskich pucharach i to duże wyzwanie, więc przygotowywaliśmy się w nieco inny sposób niż zazwyczaj. Mieliśmy okres przygotowawczy w Bułgarii, gdzie rozegraliśmy pięć spotkań i mogliśmy zaadaptować nowych piłkarzy do zespołu, a także przygotować się lepiej do spotkania z Lechią - zaznaczył Stojczew.
- Analizowaliśmy ten zespół, który jest bardzo dobry fizycznie i taktycznie, ma bardzo dobrych zawodników, jak Zwoliński, Paixao, Maloca, Pietrzak czy Kubicki oraz wielkie talenty, jak Kałuziński. Dla mnie liga polska jest TOP 10 w Europie, gra w niej wiele dużych nazwisk i każdy piłkarz w Macedonii Północnej chciałby grać w PKO Ekstraklasie. Będzie to też okazja do tego, by się wypromować i kto wie, może ktoś dzięki temu spotkaniu zauważy któregoś z naszych piłkarzy? Nasza liga jest mała, ale patrząc na reprezentację piłka nożna u nas idzie w dobrą stronę - dodał.
Faworytem wydaje się zespół z Polski i mają tego świadomość rywale z Bałkanów. - Dla nas awans do drugiej rundy byłby cudem, bo za nami wiele wzlotów i upadków w ubiegłym sezonie ligowym. Lechia Gdańsk, to bardzo trudny rywal, jeden z najmocniejszych na jakie mogliśmy trafić, ale kto wie, może ten dzień odmieni nasze życia? Awans byłby czymś wielkim dla nas i dla zespołu - przyznał Kristijan Velinovski.
- Awans byłby najszczęśliwszym momentem w naszym życiu. Chcemy grać nowoczesny, ofensywny futbol i nie jest to łatwe. Nie nastawiamy się na defensywie, tylko chcemy atakować Lechię. Pamiętamy, że to dwumecz i chcemy dać sobie szansę na pozytywny wynik w Macedonii. Na pewno chcielibyśmy zagrać z Rapidem Wiedeń - podsumował trener Stojczew.
Pierwszy mecz I rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy Lechia Gdańsk - Akademija Pandev w czwartek o godz. 20:15. Transmisja w TVP Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Lechia przed historyczną szansą
Rejkjavik straszy Pogoń Szczecin