Kilkanaście lat temu uważany był za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy na świecie. Choć jego kariera nie potoczyła się tak jak zapowiadano, to Joaquin i tak zapisuje się w historii. Mimo czterdziestki na karku wciąż stanowi ważny element drużyny Realu Betis i ani myśli kończyć z futbolem.
Klub z Andaluzji potwierdził, że podpisał z blisko 41-letnim Hiszpanem kolejny kontrakt. Jego nowa umowa będzie obowiązywać do 30 czerwca 2023 roku.
"Joaquin jest ikoną wśród pokoleń Betisu i nadal będzie zachwycał kibiców na stadionie Benito Villamarin swoim niekończącym się talentem" - czytamy w oficjalnym komunikacie klubowym.
Joaquin jest wychowankiem Betisu. Pierwotnie występował w nim do 2006 roku, a później powrócił do niego na początku sezonu 2015/16. Łącznie zagrał w nim 451 meczów, w których strzelił 61 goli i miał 44 asysty. W tym czasie dwukrotnie zdobył Puchar Króla. Po raz drugi dokonał tego przed kilkoma tygodniami jako kapitan drużyny.
W najbliższym sezonie hiszpański skrzydłowy może zaatakować rekord w liczbie występów. Dotychczas w Primera Division zagrał bowiem 600 razy, a najlepszy w tej klasyfikacji Andoni Zubizarreta ma tych meczów tylko 22 więcej.
Betis uhonorował Wojciecha Kowalczyka
ZOBACZ WIDEO: Pożegnanie Artura Boruca. "Wytworzyła się rysa"