W ramach pierwszej kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec zagra na wyjeździe z Lechem Poznań. - Patrzymy pod kątem tego, że gramy z aktualnym mistrzem Polski. Sezon się zaczyna, przerwa była bardzo krótka, a kibice z utęsknieniem czekają na pierwsze spotkanie. Lech ma o tyle przewagę, że grał już oficjalne spotkania, choć na razie ze średnim skutkiem. My graliśmy mecze towarzyskie i sparingowe, czeka nas weryfikacja na stadionie Lecha. Jesteśmy jedną wielką zagadką dla Lecha i dla nas samych, bo przeszliśmy rewolucję kadrową. Jedziemy do Poznania z pozytywnym nastawieniem, na starcie jest wynik 0:0. Chcemy się sprawdzić i powalczyć o trzy punkty - powiedział Adam Majewski, trener Stali.
Czy szkoleniowiec zespołu z Podkarpacia będzie mógł skorzystać z wszystkich piłkarzy? - Poza Mateuszem Makiem, który przed następnym meczem może być brany pod uwagę do gry, wszyscy zawodnicy są zdrowi i przygotowani do meczu - przekazał Majewski na konferencji prasowej.
Jakie są mocne i słabe strony Lecha? - Oglądaliśmy mecze Lecha z Rakowem i z Karabachem Agdam. Wyniki tego meczu były niezadowalające jeśli chodzi o zespół z Poznania, ale my do tego tak nie podchodzimy, bo to mecze o stawkę, w europejskich pucharach. Patrzymy na siebie, chcemy się dobrze przygotować. Jesteśmy przygotowani i mam nadzieję, że zdobędziemy punkty - ocenił trener.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak zakpił z... samego siebie. Co za słowa!
Czy ze względu na liczne ruchy kadrowe kadra mieleckiej drużyny jest wzmocniona? - W porównaniu do ubiegłego sezonu, który trzeba podzielić na dwa etapy - pierwszą i drugą rundę, w których dysponowaliśmy innymi składami nasz zespół obecnie po dużych zmianach jest lepszy niż na wiosnę i mam nadzieję, że to potwierdzimy. Szukaliśmy zawodników o odpowiednich umiejętnościach, którzy pasują do naszego budżetu i jestem zadowolony z transferów. Mecze towarzyskie pokazały, że idziemy w dobrą stronę, ale liga to zweryfikuje - zaznaczył Majewski.
- W poprzednim sezonie zarząd dążył do stabilizacji sytuacji finansowej, by w tym sezonie było nam łatwiej. Nigdy nie ma dobrej pory na przebudowę drużyny, ale to początek sezonu, kilku zawodników od nas odeszło, wybrało lepsze oferty od strony finansowej. Inni wykonali swoje zadanie i pomogli nam utrzymać się w PKO Ekstraklasie i dostali od nas zgodę na poszukiwanie nowych klubów. Cały czas poruszamy się w ramach określonego budżetu i staramy się go nie przekraczać. Oczekiwania kibiców są coraz więcej, my chcemy im sprostać. Udało się już zbudować solidną drużynę, którą jeszcze musimy wzmocnić 2-3 zawodnikami - podsumował trener.
Początek meczu w Poznaniu w sobotę, 16 lipca o godzinie 15:00.
Czytaj także:
Znana kara dla Lechii Gdańsk
Grosicki zabrał głos po blamażu