Saga transferowa związana z odejściem Roberta Lewandowskiego trwała przez kilka tygodni. Piłkarz miał ustalone warunki kontraktu z FC Barceloną, ale władze Bayernu Monachium długo nie wyrażały zgody na odejście swojego najlepszego napastnika. Ostatecznie po czasochłonnych negocjacjach niemieccy działacze doszli do porozumienia z Katalończykami.
- To wszystko nie było takie proste. Bayern nie zaoferował Lewandowskiemu przedłużenia kontraktu i ten był trochę zły. Sprawy zaczęły rozgrywać się na ostro. W tego typu transferach mnóstwo jest spraw zakulisowych, których nie widzimy - powiedział Claudio Pizarro w rozmowie z "Super Expressem".
- Najważniejsze jest jednak to, że Robert poszedł do klubu, do którego chciał iść, a Bayern ma nowych piłkarzy. Na koniec wszystko zakończyło się dobrze. Robert będzie dobrym wzmocnieniem dla Barcelony - dodał legendarny piłkarz monachijskiego klubu.
Dla Bayernu to nowa rzeczywistość. Przez ostatnie osiem lat to Lewandowski był odpowiedzialny za strzelanie kolejnych goli. Siedmiokrotny król strzelców Bundesligi w tym czasie pobił wiele rekordów.
Bayern nikogo za Lewandowskiego nie sprowadził. Trener Julian Nagelsmann ma zmienić taktykę, a formacja ofensywna oparta będzie na kilku innych piłkarzach. Pizarro jest zdania, że Bayern poradzi sobie bez "Lewego".
Czytaj także:
Krzysztof Piątek odrzucił ofertę z Serie A!
Potężna krytyka w stronę Lewandowskiego. "Widział tylko siebie"
ZOBACZ WIDEO: Zdradzamy szczegóły prezentacji "Lewego". Kiedy pierwszy gol dla Barcelony? - Z Pierwszej Piłki #14