Vikingur Reykjavik to kolejny pucharowy rywal Lecha Poznań w walce o fazę grupową Ligi Konferencji Europy. "Kolejorz" pierwsze spotkanie rozegra na Islandii. Mistrz Polski wyleciał do tego kraju już we wtorek, a mecz odbędzie się w czwartek.
Poznaniacy mogą mówić o dużym pechu. W środę kilkadziesiąt kilometrów od ich miejsca pobytu doszło do wybuchu wulkanu Fargradalsfjall. To konsekwencja nasilonej aktywności sejsmicznej w ostatnich dniach.
W pobliżu wspomnianego wulkanu doszło do kilkuset wstrząsów o różnej sile. Te najpoważniejsze miały nawet blisko 5 stopni w skali Richtera. Czy w związku z tym mecz Lecha jest zagrożony?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol. Bramkarz ośmieszony
Na razie sytuacja nie jest bardzo poważna. Czwartkowe spotkanie ma się odbyć zgodnie z planem. Tak samo loty nad Islandią odbywają się bez żadnych zakłóceń. Sytuacja jednak wciąż może zmienić się w każdej chwili.
Co ciekawe, zawodnicy Lecha Poznań na własnej skórze odczuli jedno z trzęsień ziemi, o czym informuje "Fakt". W środę rano obudził ich 4-sekundowy wstrząs o sile 4,6 stopni w skali Richtera.
Wszyscy ciągle mają w pamięci sytuację z 2010 roku. Wtedy erupcja wulkanu Eyjafjallajokull doprowadziła do paraliżu lotniczego na całym świecie i w ciągu kilku tygodni odwołano 100 tys. lotów.
Na razie władze Islandii uspokajają, że nie ma ryzyka, aby sytuacja się powtórzyła. W tej chwili jest zakaz zbliżania się do wulkanu Fargradalsfjall, a samoloty mają omijać tamtą okolicę.
Mecz Vikingur Reykjavik - Lech Poznań odbędzie się w czwartek 4 sierpnia o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP Sport.
Lech Poznań faworytem dwumeczu z Vikingurem Reykjavik? John van den Brom odpowiada >>
Tego Lechowi zrobić nie wolno. Były gwiazdor poznaniaków ostrzega przed katastrofą >>