Nici z transferu Barcelony. Nieoczekiwany zwrot akcji

Getty Images / Kevork Djansezian / Na zdjęciu: Cesar Azpilicueta
Getty Images / Kevork Djansezian / Na zdjęciu: Cesar Azpilicueta

Starania Katalończyków spaliły na panewce. Według najświeższych wieści, Cesar Azpilicueta nie zmieni klubu w letnim okienku transferowym. Defensor lada moment powinien podpisać nową umowę z Chelsea FC.

Klub Roberta Lewandowskiego zmaga się z problemami finansowymi, a mimo to jest bardzo aktywny na rynku transferowym. Nie jest tajemnicą, że FC Barcelona zabiegała o podpis Cesara Azpilicuety. Na kanale youtube'owym "Meczyki" Kibu Vicuna twierdził, że wychowanek Osasuny zamierza wrócić do Primera Division.

- Mamy wspólnych znajomych. Wiem, że Cesar miał wszystko dograne z FC Barceloną. Szukał nawet szkoły dla dzieci w tym mieście. On chce wrócić do Hiszpanii i grać dla Blaugrany - podawał szkoleniowiec.

Nieprzerwanie od 2012 roku prawy obrońca jest związany z londyńską Chelsea. Wygląda na to, że piłkarz będzie jednak kontynuował swoją karierę na Stamford Bridge.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol. Bramkarz ośmieszony

Zdaniem Gerarda Romero, Azpilicueta faktycznie był o krok od transferu do Barcelony. Katalończycy zwlekali zbyt długo, natomiast piłkarz chciał mieć jasność co do swojej przyszłości przed startem nowego sezonu.

W czwartek 32-latek miał przekazać działaczom oraz Xaviemu, że ostatecznie zostaje w Chelsea. Niebawem zawodnik powinien przedłużyć swój kontrakt do końca rozgrywek 2024/25.

To świetna wiadomość dla Thomasa Tuchela. Kapitan drużyny zagrał łącznie 474 razy w barwach "The Blues" i zasłużył na status legendy klubu.

FC Barcelona chce zwiększyć rywalizację na prawej stronie defensywy. Jak poinformował kataloński "Sport", pod skrzydła Xaviego może trafić Thomas Meunier z Borussii Dortmund.

Czytaj także:
Michał Karbownik zmienił klub! W końcu się doczekaliśmy
Ważne zmiany dot. prezentacji Lewandowskiego w Barcelonie

Komentarze (0)