Jarosław Niezgoda, Karol Świderski, Patryk Klimala i Kacper Przybyłko - polska kompania snajperów w MLS prezentuje się naprawdę okazale. Tylko w tym sezonie nasi napastnicy (uzupełnieni Adamem Buksą, który latem odszedł do Lens) zdobyli w MLS w sumie 34 bramki.
Ostatniej nocy dorobek ten powiększył Patryk Klimala, który pewnie wykorzystał rzut karny.
Jego New York Red Bulls podejmowało FC Cincinnati. Dość nieoczekiwanie, po 13 minutach i trafieniu Matta Miazgi to goście prowadzili 1:0.
ZOBACZ WIDEO: Uderzyła jak Lewandowski! Gol stadiony świata
10 minut później jednak w polu karnym faulowany był Andres Reyes. Sędzia, po analizie VAR, wskazał na rzut karny, a piłkę z 11 metrów do bramki pewnie wpakował Patryk Klimala. Dla Polaka było to 5. trafienie w sezonie.
Jak się okazało, było to także ostatnie trafienie w meczu. Po rozegraniu 27 spotkań New York Red Bulls zajmuje 4. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej ze stratą 10 "oczek" do liderującej Philadelphii Union.
Zobacz gola Klimali:
That'll do, Patryk. That'll do.@Audi | #RBNY pic.twitter.com/yM9xD2yBZ3
— New York Red Bulls (@NewYorkRedBulls) August 20, 2022
Czytaj także:
- Ostatnia przeszkoda przed Rakowem i Lechem. Zagrają kluby z najsilniejszych lig
- Kolejny chętny na Bernardo Silvę. Spora kasa w grze