Nici z wielkiego transferu Lecha? Najnowsze doniesienia nie pozostawiają wątpliwości
Michał Helik przeniósł się na Wyspy w 2020 roku. Jego powrót do ojczyzny miał być hitem transferowym PKO BP Ekstraklasy. Jednak najnowsze doniesienia "Interii" nie pozostawiają złudzeń.
Według "Interii" kluby porozumiały się ze sobą na początku sierpnia. Barnsley pierwotnie zażądało za Polaka 2 mln euro, z kolei poznaniacy zaoferowali połowę z tej kwoty. Ostatecznie jednak wynegocjowano zadowalająca dla obu stron opłatę. Mowa tutaj o 1,5 mln euro, co stanowiłoby nowy rekord PKO BP Ekstraklasy. Piłka więc była już tylko po stronie samego zawodnika.
A on odrzucił ofertę kontraktową, jak podaje dalej źródło. Powodem takiej decyzji miały być oczekiwania na propozycje z mocniejszych lig. Stąd też 26-latek jest zdecydowany, że nie chce wracać do Polski.
ZOBACZ WIDEO: #ZPierwszejPiłki #16: Kochany Lewandowski, rośnie kadrowicz, puchary są bliskoWspomniany portal poinformował także, że poznański klub postanowił zakończyć rozmowy z defensorem. Aktualnie ma on rozważać inne kierunki transferowe.
Helik w minionym sezonie rozegrał 38 spotkań na poziomie Championship. W ramach nich zdobył jedną bramkę oraz zanotował jedną asystę. Słabe wyniki w lidze sprawiły, że jego zespół pożegnał się z drugim szczeblem rozgrywkowym w Anglii i od tej kampanii występuje już w League One.
Jednak po spadku, "The Barn" nie potrafią złapać odpowiedniego rytmu. Po pięciu meczach usytuowali się na 16. miejscu w tabeli, wygrywając tylko dwa pojedynki.
Andrzej Janisz i 40 lat za mikrofonem. "Powiedziałbym tak, jak pomyśleliby wszyscy Polacy"
FC Barcelona zaproponowała zaskakującą wymianę. Klub chce się pozbyć obrońcy