Dla Juventusu była to próba generalna przed pierwszym meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów. W siódmej minucie Filip Kostić obsłużył Arkadiusza Milika. Polski napastnik z niewielkiej odległości umieścił piłkę w siatce i mógł mówić o dużym szczęściu.
Jedna bramka nie wystarczyła turyńczykom. Losy sobotniego spotkania rozstrzygnęły się jeszcze przed zmianą stron, bo w 29. minucie Cristian Kouame doprowadził do wyrównania. Z kolei Luka Jović chwilę później zmarnował "jedenastkę". Mecz 5. kolejki Serie A zakończył się remisem 1:1.
Milik zagrał w pełnym wymiarze czasowym i zapewnił punkt "Starej Damie". Dusan Vlahović przyglądał się poczynaniom kolegów z ławki rezerwowych.
ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata
Massimiliano Allegri poruszył tę kwestię na pomeczowej konferencji prasowej. - Dusan Vlahović musiał odpocząć przed Liga Mistrzów. Dzisiaj był mecz, w którym Arkadiusz Milik mógł nam pomóc i rzeczywiście tak było. Chciałem wpuścić Serba w drugiej połowie, ale musiałem dokonać innych wymuszonych zmian - skomentował szkoleniowiec.
- Zagrali Paredes, Di Maria i Bonucci, którzy wracają do formy. Kean pokazał się z dobrej strony w drugiej połowie, a Milik mógł poprowadzić linię ofensywną - dodał Allegri.
Juventus przygotowuje się do arcyważnego starcia z Paris Saint-Germain. Hitowy mecz Ligi Mistrzów zaplanowany jest na 6 września.
Czytaj także:
Milik poszedł za ciosem! Kolejny gol Polaka
Matthias Sammer wprost o zachowaniu wobec Lewandowskiego