Trener Juventusu skomentował gola Milika

PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO  / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
PAP/EPA / ALESSANDRO DI MARCO / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

- Dzisiaj był mecz, w którym Arkadiusz Milik mógł nam pomóc i rzeczywiście tak było - mówił Massimiliano Allegri po zremisowanym 1:1 starciu z Fiorentiną. Polak zastępował Dusana Vlahovicia.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Juventusu była to próba generalna przed pierwszym meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów. W siódmej minucie Filip Kostić obsłużył Arkadiusza Milika. Polski napastnik z niewielkiej odległości umieścił piłkę w siatce i mógł mówić o dużym szczęściu.

Jedna bramka nie wystarczyła turyńczykom. Losy sobotniego spotkania rozstrzygnęły się jeszcze przed zmianą stron, bo w 29. minucie Cristian Kouame doprowadził do wyrównania. Z kolei Luka Jović chwilę później zmarnował "jedenastkę". Mecz 5. kolejki Serie A zakończył się remisem 1:1.

Milik zagrał w pełnym wymiarze czasowym i zapewnił punkt "Starej Damie". Dusan Vlahović przyglądał się poczynaniom kolegów z ławki rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO: Bramkarz nawet się nie ruszył! Zrobił to jak akrobata

Massimiliano Allegri poruszył tę kwestię na pomeczowej konferencji prasowej. - Dusan Vlahović musiał odpocząć przed Liga Mistrzów. Dzisiaj był mecz, w którym Arkadiusz Milik mógł nam pomóc i rzeczywiście tak było. Chciałem wpuścić Serba w drugiej połowie, ale musiałem dokonać innych wymuszonych zmian - skomentował szkoleniowiec.

- Zagrali Paredes, Di Maria i Bonucci, którzy wracają do formy. Kean pokazał się z dobrej strony w drugiej połowie, a Milik mógł poprowadzić linię ofensywną - dodał Allegri.

Juventus przygotowuje się do arcyważnego starcia z Paris Saint-Germain. Hitowy mecz Ligi Mistrzów zaplanowany jest na 6 września.

Czytaj także:
Milik poszedł za ciosem! Kolejny gol Polaka
Matthias Sammer wprost o zachowaniu wobec Lewandowskiego

Komentarze (0)