Lechia gra kolejny mecz o przełamanie. Trener obiecał jedno

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Maciej Kalkowski
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Maciej Kalkowski

- Mamy plan na ten mecz, wszystko w głowach piłkarzy. Ci, co wyjdą na boisko dadzą z siebie serce - obiecał Maciej Kalkowski. Gdańszczanie o pierwsze zwycięstwo na własnym stadionie zagrają z Jagiellonią.

W sobotę o godzinie 15:00 Lechia Gdańsk zagra z Jagiellonią Białystok. - Wszyscy wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji i powtarzam to od trzech tygodni. Jako trener i zespół liczymy na to, że będzie to ten dzień, gdzie nastąpi przełamanie i Lechia zdobędzie trzy punkty. We Wrocławiu zagraliśmy niezłe 60 minut i wszyscy widzieliśmy co działo się w końcówce. Mamy plan na ten mecz, wszystko w głowach piłkarzy. Ci, co wyjdą na boisko dadzą z siebie serce - powiedział Maciej Kalkowski, trener gdańskiego klubu.

Dwa dni przed meczem odbyło się spotkanie z kibicami. - Cieszę się, że grupa naszych wiernych kibiców przyszła. To była zwykła rozmowa. Przedstawili jak to widzą, czego od nas wymagają - jednej rzeczy, musimy biegać od 1. do 90. minuty. Kibice są w stanie wiele rzeczy wybaczyć, ale trzeba zostawić serducho na boisku. To był przekaz, a rozmowa była spokojna i kulturalna - zaznaczył Kalkowski na konferencji prasowej.

Gdańszczanie w ostatnim czasie byli skazani na krytykę. - Ostatnie trzy tygodnie nie były dla mnie łatwe, ale dlatego bo Lechia nie wygrywała. Staram się oddalić od informacji, ale one też do mnie dochodzą. Gramy z Jagiellonią, dwa tygodnie temu dostałem jako trener dwa mecze i cieszę się na dziś, że będę mógł prowadzić Lechię z Jagiellonią. Nie myślę o tym, co będzie w niedzielę czy poniedziałek, ale jestem przygotowany na wszystko - ocenił trener.

ZOBACZ WIDEO: Ponad 5 mln wyświetleń. Film z gwiazdorem robi furorę

- Mecz z Wartą mi się nie podobał, podobnie jak kibicom. O czym innym mówiliśmy w szatni, co innego się wydarzyło. Ja chcę przekazać zespołowi swój plan. W przerwie meczu ze Śląskiem powiedzieliśmy sobie, że mamy wyjść wysoko i strzelić drugą bramkę. Taki był przekaz, a dlaczego się cofnęliśmy? Mamy wielu doświadczonych zawodników i muszą oni wziąć odpowiedzialność za losy drużyny. Po tym meczu padło w szatni dużo cierpkich słów. Mamy plan i kiedy, jak nie w sobotę - dodał Maciej Kalkowski.

W gdańskim zespole doszło do zmiany trenera. - Podjąłem taką decyzję, że chcę zdjąć presję z Dusana. Jego ostatnie dni i tygodnie nie były za dobre. On, Flavio i kilku starszych zawsze są kapitanami. Zespół przed meczem dowie się kto będzie kapitanem na mecz z Jagiellonią, a w przyszłym tygodniu zrobimy głosowanie w szatni - zaznaczył Kalkowski.

Wiadomo, że w Lechii Gdańsk nie zagrają Filip Koperski i Ilkay Durmus, którzy są kontuzjowani. Czy pozostali piłkarze stanowią jeden organizm? - Szatnia Lechii jest jedną grupą. Dużo porozmawialiśmy, wszystkie ręce na pokład. Nie ma podziału i będzie to widać na boisku - podsumował trener biało-zielonych.

Czytaj także:
Rywal Stali jest na fali
Bez paniki w Wiśle

Komentarze (0)