Przenosiny Arkadiusza Milika z Olympique Marsylia do włoskiego Juventus FC dla wielu były zaskoczeniem. W mediach często pojawiały się głosy, że ten transfer nie ma większego sensu.
Mówiło się o tym w kontekście osoby Dusana Vlahovicia. Serbski napastnik bowiem jest niepodważalnym pierwszym wyborem na tej pozycji. Wydawało się więc, że Milik idzie do Turynu, aby być jego zmiennikiem.
Rzeczywistość mocno zweryfikowała wszystkich malkontentów. Polak we włoskim klubie sprawdza się doskonale i nie raz występuje obok Vlahovicia. Trener Massimiliano Allegri zmienił system, aby grać tą dwójką.
Nie mogą więc dziwić jego zachwyty nad reprezentantem Polski. - Wiele oczekiwałem od Milika i wiele od niego otrzymujemy. Wiecie dlaczego? Ponieważ potrafi dobrze grać w piłkę, popełnia minimum błędów, wie jak ma się poruszać - powiedział w rozmowie z "Corierre della Sera".
Polak dotychczas w barwach Juve wystąpił łącznie w sześciu meczach. Udało mu się w tym czasie pokonać bramkarzy rywali trzykrotnie.
Zobacz też:
Co za gol w Ekstraklasie. Ależ uderzył!
Były bramkarz Liverpoolu wraca do Anglii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony finisz! Bramkarz zaskoczył wszystkich