Kosztowne zagapienie Pogoni Szczecin. "Zagraliśmy zbyt miękko"

PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Sebastian Kowalczyk (na pierwszym planie)
PAP / Łukasz Gągulski / Na zdjęciu: Sebastian Kowalczyk (na pierwszym planie)

Pogoń Szczecin nacieszyła się prowadzeniem tylko przez trzy minuty w zremisowanym 1:1 meczu z Cracovią. Kapitan Damian Dąbrowski próbował wytłumaczyć okoliczności, w których Portowcy stracili punkty.

Pogoń Szczecin objęła prowadzenie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damiana Dąbrowskiego. Piłka odbiła się jeszcze między piłkarzami Cracovii zanim trafiła na stopę Kamila Grosickiego. Reprezentant Polski odnalazł się dobrze w tym zamieszaniu i pokonał Karola Niemczyckiego płaskim uderzeniem. Była 70. minuta i drużyna z województwa zachodniopomorskiego mocno przybliżyła się do zwycięstwa.

- Po zdobyciu gola każdy z nas wierzył, że uda się wygrać. Dlatego czujemy duży niedosyt po remisie. Zagraliśmy solidne i rzetelne spotkanie, ale dwa tygodnie przerwy nie będą tak miłe jak mogłyby być. Musimy wygrywać takie mecze, chcąc walczyć w przyszłości o wysokie cele - mówi pomocnik Damian Dąbrowski przed kamerą klubowej telewizji.

W 73. minucie do remisu 1:1 doprowadził Benjamin Kallmann. Po raz drugi w tym roku Cracovia odpowiedziała wcześnie na gola Pogoni w meczu u siebie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony finisz! Bramkarz zaskoczył wszystkich

- Wszystko na boisku dzieje się szybko. Po analizie będziemy mądrzejsi. Zagraliśmy tę akcję zbyt miękko. Były momenty, w których mogliśmy być bliżej przeciwników i wydziobać im piłkę. Zachowaliśmy się jednak zbyt asekurancko i Cracovia wepchnęła nam piłkę do bramki - opowiada kapitan Pogoni.

Szczecinianie nie wykorzystali okazji do wyjścia na prowadzenie w tabeli PKO Ekstraklasy. Pogoń gra nierówno i poza odniesieniem pięciu wygranych, zremisowała w trzech meczach i poniosła dwie porażki.

- Nie jest źle, choć osobiście chciałbym mieć więcej punktów i wierzę, że było nas stać na ich zdobycie. Jesteśmy solidnie zbudowaną drużyną z wysokimi ambicjami. W przerwie reprezentacyjnej skupimy się na pewnych elementach. Po niej zagramy u siebie i mam nadzieję, że będzie to skuteczny powrót do ligi - zapowiada Damian Dąbrowski.

Czytaj także: Totalna demolka w pucharowym meczu Wisły Kraków
Czytaj także: Gol marzeń rozstrzygnął Wielkie Derby Śląska

Komentarze (1)
avatar
amalin
18.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyrównał nie Kallman ale KĀlman. Te dwie kropeczki zasadniczo zmieniają wymowę pierwszej sylaby. To jest nazwisko szwedzkie, mimo, że Kãllman jest Finem. Zapytajcie Gustavssona jak się to wymaw Czytaj całość