Czy na pewno widział ten sam mecz?! Zaskakujące słowa Piotra Zielińskiego

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Piotr Zieliński
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Piotr Zieliński

Piotr Zieliński stanął przed kamerą TVP po porażce reprezentacji Polski z Holandią (0:2). U Biało-Czerwonych nie było stylu, nie było wyniku. Ale słowa pomocnika na pewno zaskoczyły niejednego kibica.

Reprezentacja Polski nie miała argumentów w czwartkowym meczu Ligi Narodów z Holandią. Biało-Czerwoni nie byli w stanie stworzyć zbyt wielu groźnych akcji. Jedną zawiązali w pierwszej połowie, ale słaby strzał oddał Nicola Zalewski. W drugiej kapitalną okazję do wyrównania miał Arkadiusz Milik, jednak fatalnie spudłował (zobacz akcję).

Po ostatnim gwizdku arbitra, kibice na PGE Narodowym gwizdami wyrazili swoją opinię o grze kadry Czesława Michniewicza. Zaskakującą perspektywę na ten mecz miał natomiast Piotr Zieliński.

- Kilka rzeczy było dobrych. Dostaliśmy bramkę na 2:0 w naszym najlepszym momencie. Później trochę opadliśmy. Było kilka dobrych kontrataków, kilka ataków pozycyjnych. Wiemy, z kim graliśmy. Trzeba uznać ich wyższość. Ale też dużo sytuacji sobie nie stworzyli - przyznał pomocnik przed kamerą TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności"

- Nie wszystko było złe. Możemy z takimi rywalami grać jak równy z równym. W kilku momentach pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę - dodał.

Zieliński był najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski w tym meczu. To on napędził obie groźne akcje stworzone przez Biało-Czerwonych. Do siebie nie może mieć pretensji, ale trudno bronić kadrę po takim występie. Zawodnik starał się to robić, podkreślając klasę rywala i na siłę doszukując się pozytywów.

- To jedna z najlepszych reprezentacji w Europie, albo i na świecie, ale na pewno coś dobrego wyciągniemy z tego meczu - zakończył.

Czytaj także: Niechlubny rekord Lewandowskiego. Są powody do obaw

Źródło artykułu: