Lewandowski dyskutował z Michniewiczem. Selekcjoner zdradził powód

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Jeszcze w pierwszej połowie meczu Polski z Holandią kibice mogli dostrzec, jak Robert Lewandowski dyskutuje przy linii bocznej z Czesławem Michniewiczem. Selekcjoner zdradził przed kamerą TVP, o co wówczas chodziło.

Czwartkowy mecz Polski z Holandią nie był udany dla Biało-Czerwonych, w tym szczególnie dla Roberta Lewandowskiego. Podopieczni Czesława Michniewicza nie potrafili stwarzać sobie sytuacji pod bramką rywali i mieli olbrzymie problemy z konstruowaniem składnych akcji.

Efekt? Frustracja Lewandowskiego, którą w tym spotkaniu można było dostrzec kilkukrotnie. I statystyka, która "Lewemu" raczej się nie zdarza - zero strzałów na bramkę.

Jeszcze w czasie pierwszej połowie rywalizacji kamery wyłapały, że kapitan dyskutuje przy linii bocznej z selekcjonerem. Michniewicz został zapytany o to po zakończeniu gry. Przed kamerą TVP Sport przyznał, że Lewandowski miał wątpliwości co do tego, jak powinien wyglądać pressing Polaków po tym, gdy rywale zmienili swoje ustawienie.

ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"

Michniewicz podzielił się również swoimi spostrzeżeniami po porażce z Holandią. - Spodziewaliśmy się takiego meczu. W Rotterdamie też długimi momentami biegaliśmy za piłką, mądrze się ustawialiśmy. Tutaj też mieliśmy dobrą sytuację, ale jej nie skończyliśmy. W niemal identycznej Holendrzy zdobyli bramkę - zauważył.

Po raz pierwszy od samego początku na boisko wybiegła trójka obrońców: Kamil Glik, Jan Bednarek i Jakub Kiwior. - Tych meczów do mistrzostw nie ma zbyt wiele, dlatego uznałem, że warto, aby razem zagrali. Muszą grać ze sobą, jeśli chcemy wychodzić w takim ustawieniu - dodał.

Selekcjoner nie krył, że liczył w tym spotkaniu na występ Arkadiusza Recy, bo chciał dostać odpowiedzieć na to, czy zawodnik jest w stanie pomóc kadrze na mundialu. Recę z gry wyłączył jednak uraz.

Niepokojąco zabrzmiało też jedno ze zdań wypowiedzianych przez Michniewicza na dwa mecze przed wyjazdem Polaków na mistrzostwa świata. - To wciąż jest plac budowy - stwierdził w pewnym momencie.

Czytaj także:
Jak on tego nie trafił?! Fatalne pudło Milika [WIDEO]
O tych słowach jest głośno. Komentator TVP zaskoczył

Komentarze (21)
avatar
raniter
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Dziekuje: "dewagacje" hmm... trudne słówko, co nie? 
avatar
Dziekuje
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Niech ta piłkarska miernota wezmie sie za gre a nie za dewagacje bo to nie na jego magisterska glowe 
avatar
Andrzej Cerazy
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i --Polacy nic sie nie stało Polacy -itd---- i wyszło jak zawsze 
avatar
Tomasz Sobczak
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Do momentu wymiany PROPRCÓW i przywitania było wszystko w porządku...nie rozumiem co się pózniej stało, no nie rozumiem. 
avatar
zens
23.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Lewandowski , Glik , Krychowiak - ci po 20 minutach powinni na ławce się znaleźć /skoro już musieli grać !/. Ten ostatni na boisku o mało człowieka nie zabił