Nie tak początek października wyobrażali sobie wszyscy związani z FC Barceloną. W klubie panuje obecnie plaga kontuzji, która w dużej mierze jest efektem zakończonej właśnie przerwy reprezentacyjnej.
Z urazami do klubu powrócili: Frenkie de Jong, Memphis Depay, Hector Bellerin, Ronald Araujo czy Jules Kounde. To ogromne osłabienia, zwłaszcza jeżeli chodzi o defensywę Katalończyków.
- Te kontuzje były hańbą. Potrzebne są większe środki ostrożności, więcej prewencji, lepsza komunikacja z drużynami narodowymi - powiedział Xavi podczas konferencji prasowej poprzedzającej najbliższy mecz z Mallorcą.
Szkoleniowiec przyznał, że w obliczu problemów kadrowych, w spotkaniu z Mallorcą będzie zmuszony korzystać z młodych, niedoświadczonych zawodników jak Marc Casado. 19-latek jak dotąd nie otrzymał jeszcze szansy debiutu w pierwszym zespole "Dumy Katalonii".
Barcelona po 6 kolejkach La Ligi ma na swoim koncie 16 punktów, ustępując o dwa liderującemu Realowi Madryt. Liczne urazy są jednak tym gorszą informacją, że przed podopiecznymi Xaviego istny maraton, w trakcie którego rozegrają 5 spotkań, w tym m.in. dwa decydujące o losach awansu z grupy Ligi Mistrzów z Interem, a także El Clasico. To wszystko w ciągu najbliższych 16 dni.
Czytaj także:
- Zaskakująca decyzja ws. selekcjonera Argentyny
- Czesław Michniewicz nie ustaje w obserwacjach. "Na tyłach wroga"
ZOBACZ WIDEO: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"