Jeszcze kilkanaście miesięcy temu wydawało się, że historia Lionela Messiego i FC Barcelony na poziomie piłkarskim jest już zakończona. Piłkarz odchodził z "Blaugrany" w atmosferze konfliktu i można było śmiało przypuszczać, że nie będzie tematu powrotu.
Sytuacja się jednak nieco zmieniła. Każdy kolejny działacz i trener Xavi regularnie puszczają oczko do legendy klubu w swoich wypowiedziach. Coraz więcej wskazuje na to, że zobaczymy ponownie Messiego w koszulce Barcelony, a obok niego w ataku będzie biegał Robert Lewandowski.
Wywiadu hiszpańskiej stacji radiowej Catalunya Radio udzielił wiceprezydent finansowy FC Barcelony - Eduard Romeu. Oczywiście temat powrotu Leo Messiego nie mógł zostać pominięty w tej rozmowie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czy oni powariowali? Tego jeszcze w piłce nie widziałeś!
- Tak z perspektywy działalności mojego obszaru powrót jest możliwy, jeśli przyszedłby za darmo, ale nie mam tego uwzględnionego w budżecie. Messi jest ikoną klubu, który zawsze będzie jego domem, ale to będzie decyzja trenera - powiedział działacz.
Tego lata FC Barcelona przeprowadziła aż siedem transferów. Jeszcze przed rozpoczęciem okienka transferowego takie działania wydawały się niemożliwe. Limit płacowy klubu był bowiem ujemny.
- Dokonaliśmy bardzo znaczącej zmiany, którą zainicjował Ferran Reverter. Staraliśmy się ją kontynuować krok po kroku. Nie chcę, żeby to brzmiało arogancko, ale uratowaliśmy Barcelonę, choć nie rozwiązaliśmy wszystkiego i nie jesteśmy jeszcze zdrowi pod względem finansowym - dodał.
Kibice "Dumy Katalonii" mają prawo być zaniepokojeni sytuacją, w jakiej znalazł się klub. Obecnie najważniejsze jest bowiem wygrywanie trofeów, aby generować odpowiednie przychody z praw telewizyjnych oraz za wyniki sportowe.
- Zostało dużo pracy do wykonania. Barca będzie zdrowa za te pięć lat. W sezonie 2024/2025 będziemy na odpowiednim dla nas poziomie. Przeszliśmy przez okres, w którym nie mogliśmy płacić pensji i mieliśmy obowiązek restrukturyzacji zadłużenia krótkoterminowego w długoterminowe. Zyskaliśmy spokój - zakończył Romeu.
Zobacz też:
Kolejny pis Brazylii. Tunezja bez szans
Łukasz Teodorczyk znalazł klub? Polak może wrócić do Włoch
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)