Ucieczki i pościgi na zakończenie kolejki w Fortuna I lidze
Dużo działo się w poniedziałkowym meczu Fortuna I ligi. Odra Opole dwa razy wychodziła na prowadzenie, ale nie zwyciężyła. Chrobry Głogów odpowiedział na jej gole i konfrontacja zakończyła się remisem 2:2.
W 4. minucie Odra wybroniła się po rzucie rożnym Chrobrego i po chwili wywalczyła dla siebie korner po drugiej stronie boiska. Całe zamieszanie zakończyło się strzałem na 1:0 Macieja Makuszewskiego. Były reprezentant Polski zdobył pierwszą bramkę po powrocie z Islandii i dołączeniu do opolskiego zespołu. Zaczęło się to wszystko mocnym uderzeniem.
Po zaledwie pięciu kolejnych minutach od gola Makuszewskiego, padła bramka na 1:1. Mateusz Bochnak doprowadził do remisu swoim uderzeniem. Obaj bramkarze wcześnie zostali pozbawieni czystego konta.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleńKarol Dybowski poprawił sobie na krótko samopoczucie na początku drugiego kwadransa. Bramkarz Chrobrego uchronił drużynę przed stratą drugiego gola po strzale Tomasa Mikinica z rzutu karnego. Odra pozostała po tym niepowodzeniu na połowie gospodarzy i w 21. minucie zdobyła znów prowadzenie - 2:1 zdobiło się po strzale Mateusza Marca.
Po dynamicznym początku meczu, z trzema golami i niewykorzystanym rzutem karnym, nastąpiło delikatne zwolnienie. Rozdrażnieni głogowianie starali się raz jeszcze doprowadzić do remisu, ale czujnie bronił Dominik Kalinowski. Poradził on sobie z czterema strzałami celnymi.
W przerwie trzy zmiany w jedenastkach. Na dwie zdecydował się szkoleniowiec głogowian Marek Gołębiewski, ponieważ jego drużyna musiała gonić przeciwnika. Chrobry miał przewagę w posiadaniu piłki i w 62. minucie Sebastian Steblecki oddał uderzenie na 2:2. Ponownie był remis.
Pozostało jeszcze trochę czasu obu zespołom na rozstrzygnięcie nieprzewidywalnego starcia, ale nie udało się to ani gospodarzom, ani gościom i stanęło na podziale punktów.
Chrobry Głogów - Odra Opole 2:2 (1:2)
0:1 - Maciej Makuszewski 4'
1:1 - Mateusz Bochnak 9'
1:2 - Mateusz Marzec 21'
2:2 - Sebastian Steblecki 62'
W 16. minucie Tomas Mikinic (Odra) nie wykorzystał rzutu karnego. Karol Dybowski obronił.
Składy:
Chrobry: Karol Dybowski – Jakub Kuzdra, Michał Michalec, Mavrouidis Bougaidis (46' Patryk Mucha), Dawid Hanc (46' Jakub Górski), Robert Mandrysz, Jaka Kolenc, Sebastian Steblecki (84' Patryk Kusztal), Mateusz Machaj, Mateusz Bochnak (90' Kamil Wojtyra), Rafał Wolsztyński (72' Miłosz Jóźwiak)
Odra: Dominik Kalinowski – Mateusz Kamiński, Maksymilian Tkocz, Mateusz Spychała (57' Łukasz Kędziora), Oskar Paprzycki (74' Maciej Urbańczyk), Mikołaj Łabojko (74' Rafał Niziołek), Jakub Szrek (64' Antoni Klimek), Mateusz Marzec, Tomas Mikinic, Maciej Makuszewski (46' Konrad Nowak), Dawid Czapliński
Żółte kartki: Bougaidis, Kuzdra, Michalec (Chrobry) oraz Spychała, Paprzycki, Czapliński (Odra)
Sędzia: Paweł Pskit (Łódź)
Fortuna I liga 2022/2023
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | ŁKS Łódź | 34 | 19 | 9 | 6 | 58:36 | 66 |
2 | Ruch Chorzów | 34 | 17 | 11 | 6 | 48:33 | 62 |
3 | Bruk-Bet Termalica Nieciecza | 34 | 16 | 13 | 5 | 55:37 | 61 |
4 | Wisła Kraków | 34 | 18 | 6 | 10 | 61:38 | 60 |
5 | Puszcza Niepołomice | 34 | 16 | 10 | 8 | 49:36 | 58 |
6 | Stal Rzeszów | 34 | 14 | 9 | 11 | 57:44 | 51 |
7 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 34 | 12 | 13 | 9 | 56:47 | 49 |
8 | Arka Gdynia | 34 | 13 | 9 | 12 | 56:45 | 48 |
9 | GKS Katowice | 34 | 11 | 13 | 10 | 42:39 | 46 |
10 | Chrobry Głogów | 34 | 12 | 9 | 13 | 44:54 | 45 |
11 | Zagłębie Sosnowiec | 34 | 10 | 12 | 12 | 33:43 | 42 |
12 | Górnik Łęczna | 34 | 9 | 13 | 12 | 40:45 | 40 |
13 | GKS Tychy | 34 | 10 | 9 | 15 | 46:52 | 39 |
14 | Resovia | 34 | 9 | 11 | 14 | 43:51 | 38 |
15 | Odra Opole | 34 | 10 | 7 | 17 | 39:48 | 37 |
16 | Skra Częstochowa | 34 | 9 | 4 | 21 | 19:50 | 31 |
17 | Chojniczanka Chojnice | 34 | 5 | 12 | 17 | 35:57 | 27 |
18 | Sandecja Nowy Sącz | 34 | 5 | 12 | 17 | 28:54 | 27 |
Czytaj także: Nowy wicelider Fortuna I ligi. Arka Gdynia nie obroniła pozycji
Czytaj także: Szalone derby Rzeszowa. Faworyt nie wykonał zadania