Smutno się patrzyło na upadek Gerarda Pique w meczu z Interem Mediolan (3:3). 35-latek został grabarzem Barcelony w Lidze Mistrzów. Zawiódł sromotnie, a jeszcze niedawno przecież mówił, że wygra rywalizację z każdym stoperem, którego sprowadzi Barcelona.
Ku rozpaczy fanów Dumy Katalonii te słowa stały się mrzonką. Pique odchodzi od wielkiej piłki w katastrofalnym stylu. Nikt na Camp Nou nie łudzi się już, że jak trwoga, to do Pique.
Mający za sobą fenomenalną karierę Pique jest już po drugiej stronie rzeki. Jeśli Xavi będzie zmuszony postawić na niego w meczu z Realem Madryt, to na samą myśl będą trzęsły się ręce kibicom FC Barcelony.
ZOBACZ WIDEO: Ciekawa teoria spiskowa. Bayern zemści się za Lewandowskiego?
Wszystko robił źle
Pique z Interem popełniał błąd za błędem. A jeszcze parę dni wcześniej przeciwko Celcie Vigo zaprezentował się naprawdę solidnie. Xavi nie miał wyjścia i musiał postawić na niego także w LM, ponieważ aż trzech stoperów leczyło kontuzje: Ronald Araujo, Anders Christiansen i Jules Kounde.
Nowy sezon Pique rozpoczął na ławce rezerwowych, ponieważ latem Barca dokonała znaczących wzmocnień defensywy. Kupiła dwóch nowych środkowych defensorów (Christiansena oraz Kounde), a do tego lewego obrońcę Marcos Alonso, który z konieczności też może zagrać na środku defensywy.
Pique poszedł w odstawkę i nie podniósł się z ławki dopóki nie było takiej potrzeby. O ile w lidze hiszpańskiej jeszcze potrafił ukryć swoje braki, to w LM w najważniejszym meczu już nie.
"Rewolucja z weteranami to nie rewolucja. Błędy Pique stają się symbolem upadku. Problem trenera Barcelony polega na tym, że zrezygnował z rewolucji w połowie drogi i nie odsunął ze składu świętych krów" - napisała gazeta "Sport".
Nawet kibice, którzy bardzo często stawali po stronie Pique, zgodnie twierdzą, że jego czas na Camp Nou już minął. Problemem może być jednak kontrakt, ponieważ ten wiąże go z Barcą jeszcze przez ponad 1,5 roku.
Piękna kariera
Gerard Pique to jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy w historii Barcelony. Zagrał dla niej ponad 600 razy, zdobył 53 gole, ale przede wszystkim lista zdobytych trofeów może wbijać w fotel.
Osiem razy został mistrzem Hiszpanii, trzykrotnie sięgał po Ligę Mistrzów, siedmiokrotnie wygrywał Puchar Króla, sześć razy Superpuchar Hiszpanii, trzy razy Superpuchar UEFA i trzykrotnie Klubowe Mistrzostwo Świata. W sumie daje to aż 30 trofeów tylko w samej Barcelonie.
A przecież nie można zapominać, że Pique to także mistrz świata z reprezentacją Hiszpanii z 2010 roku i mistrz Europy z 2012 roku. W kadrze zagrał 102 razy i na MŚ oraz Euro był kluczową postacią.
Szkoda tylko, że tak piękna kariera teraz może zostać zapomniana przez takie mecze jak ten z Interem.
***
Hit Real Madryt - FC Barcelona w niedzielę o 16:15. Transmisja w Eleven Sports, dostępnym także w WP Pilot.
Zobacz także: Lewandowski apeluje do piłkarzy Barcelony
Zobacz także: Wideo jest już w sieci. Tak zareagował na gola "Lewego"