W tym tkwi sekret Widzewa Łódź? "Wystarczy przyjść i zobaczyć"

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: trener Janusz Niedźwiedź
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: trener Janusz Niedźwiedź

- Być może nowy trener będzie chciał wywrócić wszystko do góry nogami. My mamy skupić się na sobie - przestrzega Janusz Niedźwiedź, trener Widzewa Łódź przed starciem z Miedzią Legnica w 14. kolejce PKO Ekstraklasy.

Oba zespoły są beniaminkami w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale znajdują się na przeciwnych biegunach tabeli. Widzewiacy zajmują czwartą pozycję, zaś ekipa z Dolnego Śląska jest ostatnia.

- Mogę powiedzieć, to, co mówimy w szatni. Jeśli będziemy patrzeć na tabelę i to, ile mamy punktów, to droga donikąd. Zawodowcy patrzą na kolejny cel, na realizację kolejnych zadań. My jako sztab też tak patrzymy. Wiemy, jak ta liga jest trudna, o punkty trzeba walczyć do ostatniej minuty - podkreśla szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych.

Jeśli chodzi o Widzew Łódź, wrażenie robią nie tylko wyniki i miejsce w tabeli, ale także zaangażowanie piłkarzy w mecze - zarówno z drużynami topowymi, jak i walczącymi o utrzymanie. Skąd to się bierze?

ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"

- Wystarczy przyjść na trening i zobaczyć, jak zawodnicy trenują, jaka jest rywalizacja. Wspomniałem o ostatnim meczu - jak wchodzi Mateusz Żyro, który biegnie 80 metrów do obrony i chce zablokować strzał. To pokazuje, jak zawodnicy są zmotywowani. Większej motywacji i lepszej sytuacji dla trenera nie ma, jak ogromna rywalizacja. Patrzymy na kolejnego przeciwnika i na to, że chcemy wygrać. Tutaj nie ma innej drogi - odpowiedział Janusz Niedźwiedź.

Przed 13. serią gier z posadą pierwszego trenera najbliższego rywala łódzkiego zespołu pożegnał się Wojciech Łobodziński. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Już wiemy, że zastąpi go Grzegorz Mokry. Jak to może wpłynąć na Miedź?

- Kilkukrotnie obejmowałem zespół we wcześniejszych fazach, miałem dwa czy trzy treningi. Jest to czas, który pozwoli na skorygowanie pewnych rzeczy, nawiązanie relacji. Być może trener będzie chciał wywrócić wszystko do góry nogami. My mamy skupić się na sobie i udoskonalić to, co chcemy zrobić na boisku - twierdzi trener Widzewa.

„Nie chcę wchodzić w szczegóły, po ile przyjadą punktów. Musimy mniej się skupić na Miedzi. Mamy być gotowi od samego początku na to, co przeciwnik zaprezentuje i na to, co my chcemy pokazać - podkreślił Niedźwiedź.

W tygodniu klub pochwalił się w mediach społecznościowych, że do treningów po kontuzji stopniowo powraca Jakub Wrąbel, który jeszcze przed rokiem był pierwszym bramkarzem zespołu.

- Kuba jest coraz bliżej treningu.  Ten czas, kiedy on do nas dołączy, zmierza ku końcowi. Martin Kreuzriegler miał jeden dzień wolnego, ale ten uraz okazał się niegroźny. Uczestniczył w kolejnych treningach, będziemy go obserwować - zdradził Niedźwiedź.

Początek meczu Widzewa Łódź z Miedzią Legnica w piątek o 20:30. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj też: Frekwencja na stadionach piłkarskich. Trzy obiekty powyżej średniej, ponad milion widzów na trybunach

Komentarze (0)