Co tam się stało?! Tak polski bramkarz zachował się w samej końcówce [WIDEO]

WP SportoweFakty / Polsat Sport / Interwencja Kamila Grabary
WP SportoweFakty / Polsat Sport / Interwencja Kamila Grabary

Kamil Grabara ma za sobą niezbyt dobry mecz. Polak wpuścił trzy bramki, a jego zespół przegrał 0:3 z Sevillą. I o ile przy dwóch pierwszych bramkach nie można mieć do niego zbyt dużych pretensji, o tyle trzeciego gola mógł uniknąć.

Kamil Grabara zagrał swój trzeci mecz w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Dwa poprzednie były przeciwko Manchesterowi City i w obu miał sporo pracy. Jednak mimo tego pokazywał się z dobrej strony i bronił wiele strzałów. We wtorek do pewnego momentu również tak było.

Przez długi czas FC Kopenhaga utrzymywała bezbramkowy remis w starciu z Sevillą. Do momentu, gdy dośrodkowanie Alejandro Gomeza delikatnie przeciął Youssef En-Nesyri. Wtedy polski bramkarz zaskoczony takim obrotem spraw i zmylony atakiem na piłkę marokańskiego napastnika wpuścił futbolówkę do siatki.

Później gra duńskiego zespołu trochę się posypała, a trzeba przyznać, że przyjezdni do momentu straty pierwszej bramki wyglądali naprawdę dobrze. W drugiej połowie przy bezbramkowym remisie trafili w słupek, ale gdy Hiszpanie wyszli na prowadzenie, nie zatrzymali się i w końcówce wyprowadzili dwa kolejne ciosy. Najpierw fenomenalnym uderzeniem popisał się Isco.

Przy tym pięknym golu byłego gracza Realu Madryt nie można mieć pretensji do Grabary, ale trzecia bramka spada już na jego konto. Zbyt słabo zbił piłkę do boku po strzale rywala i dzięki temu dopadł do niej Gonzalo Montiel, który nie miał problemów z ustaleniem wyniku na 3:0.

Efektem tej porażki jest odpadnięcie zespołu z Kopenhagi z tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Obecnie Duńczycy mają na koncie dwa punkty, ale nie zdołali zdobyć nawet ani jednej bramki. Natomiast stracili ich aż 11.

Czytaj też:
Gole jak dzieła sztuki na wagę awansu
Znany powrót Kamila Glika

ZOBACZ WIDEO: Dlatego Rafała Gikiewicza nie ma w kadrze. "Irytował"

Źródło artykułu: