Pojedynek Chelsea z Brighton miał wiele ciekawych wątków, które dodawały mu pikanterii już na starcie. Podstawowym był oczywiście pierwsza bezpośrednia walka zespołu znad morza z drużyną prowadzoną przez swojego niedawnego trenera.
Graham Potter sromotnie przegrał jednak pojedynek taktyczny z Roberto De Zerbim i to gospodarze byli ekipą zdecydowanie lepszą. Taki stan rzeczy przełożył się na wysokie trzybramkowe prowadzenie do przerwy. Trzeba uznać taki wynik za dużą niespodziankę.
Po przerwie goście z Londynu zdecydowanie przebudzili się. To pozwoliło jednak na strzelenie zaledwie jednego honorowego gola. Ostatecznie Brighton odniosło pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego trenera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporce: stadiony świata. Tego gola można oglądać bez końca
Działo się także w Bournemouth, gdzie przyjechał Tottenham. Beniaminek w poszukiwaniu punktów musiał stawić czoła faworyzowanemu rywalowi i zrobił to bardzo dobrze.
Do przerwy "Wisienki" prowadziły jednym golem. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy gospodarze strzelili drugą bramkę. Wówczas jednak to Tottenham zaczął dochodzić do głosu i ostatecznie udało się gościom wywieźć trzy punkty po trafieniu w doliczonym czasie gry.
Brighton and Hove Albion - Chelsea FC 4:1 (3:0)
1:0 Trossard 5'
2:0 Loftus-Cheek (sam.) 14'
3:0 Chalobah 42'
3:1 Havertz 48'
4:1 Gross 90+2'
AFC Bournemouth - Tottenham Hotspur 2:3 (1:0)
1:0 Moore 22'
2:0 Moore 50'
2:1 Sessegnon 57'
2:2 Davies 73'
2:3 Bentancour 90+2'
Brentford FC - Wolverhampton Wanderers 1:1 (0:0)
1:0 Mee 50'
1:1 Neves 52'
Crystal Palace - Southampton FC 1:0 (1:0)
1:0 Edouard 38'
Newcastle United - Aston Villa 4:0 (1:0)
1:0 Wilson 45+6'
2:0 Wilson 56'
3:0 Joelinton 59'
4:0 Almiron 67'
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol