W rozmowie z serwisem Ajax Showtime golkiper został zapytany o to, czy da się porównać presję towarzyszącą grze w Lechu Poznań do tej, która jest nakładana na zawodników występujących w największych holenderskich klubach. Jego odpowiedź na to pytanie może zaskoczyć dużą część piłkarskiej społeczności w Polsce.
- Ciśnienie jest porównywalne do tego, które odczuwa się, kiedy jesteś zawodnikiem Ajaksu Amsterdam, Feyenoordu Rotterdam czy PSV Eindhoven. W tamtym sezonie zdobyliśmy mistrzostwo Polski i to było coś wyjątkowego. Przez cały sezon graliśmy na stadionie, na który przychodziło po 45 tysięcy kibiców. Doping był niesamowity, a dodatkowo pojawiało się sporo pirotechniki. Zatem presja była ogromna - stwierdził 28-latek.
Mickey van der Hart spędził w Poznaniu trzy lata, więc podczas swojego pobytu w stolicy Wielkopolski widział wiele. Przeżywał dobre chwile całego klubu, ale też nie obeszło się bez gorszych momentów.
Jednocześnie zawodnik obecnie reprezentujący barwy holenderskiego Emmen wbił delikatną szpileczkę kibicom Legii Warszawa. - Lech to prawdopodobnie największy klub w Polsce. Oczywiście jest jeszcze Legia, ale ona obecnie przeżywa nieco gorszy okres. Lech natomiast zawsze jest faworytem do zdobycia mistrzostwa - powiedział bramkarz.
Czytaj też:
Nowe fakty ws. usterki na Narodowym
Karbownik odpowiedział na brak powołania
ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"